– Byłam ostatnio w „minifocie” zrobić sobie z rodziną artystyczną fotografię – obwieściła mi znajoma. – I wiesz co? Ty wisisz w „minifocie” na ścianie! – dodała zaaferowana.
To prawda. Wiszę. Zresztą nie tylko ja. Takich wiszących jest o wiele więcej. Autorką wszystkich portretów jest Olga Iwanow, wnuczka Stanisława Konrada Salamona, założyciela kultowego zakładu. Albumy i pamiętniki z moich szkolnych lat pełne są, oprócz różnego rodzaju złotych myśli, także zdjęć w formacie legitymacyjnym. Najwyżej cenione były te z „minifota”. Bo zakład z al. Wojska Polskiego miał po prostu świetną markę, a posiadanie zdjęcia z napisem „minifot” było w towarzyskim dobrym tonie.
Tak więc wiszę na ścianie w towarzystwie wielu innych osób dobranych wg szeroko pojętego klucza, który można określić słowem „twórcy”. Tu dodałbym, że szczecińscy. Wykonane przez Olgę Iwanow zdjęcia znalazły się we wspólnym katalogu nazwanym „Artyści – portrety twórców”. Poszczególnym osobom przypisano określenia charakteryzujące ich twórczość. Są więc m.in. tkanina, produkcja, psychologia, śpiew, animacja, fotografia, organizacja, malarstwo, rzeźba, grafika i literatura. Mnie zakwalifikowano w kategorii „publicystyka”, co zgadza się jak najbardziej, bo przecież to, co teraz czytasz, to po prostu felieton, czyli jeden z typowych rodzajów publicystyki. Ale nie to jest ważne, że umieszczono mnie w tym zbiorze. Ważne jest to, w jakim towarzystwie się znalazłem. I właśnie to mile łechce moją próżność. Nikogo nie wymienię, aby nikogo nie pominąć – a jak powszechnie wiadomo, artyści to osoby wielce wrażliwe.
Pisząc o realizatorach projektu „Artyści – portrety twórców” należy też, albo przede wszystkim, wspomnieć o Rafale Bajenie, znanym w regionie animatorze działań z zakresu sztuki i kultury. Zajmuje się on m.in. organizacją imprez kulturalnych, doborem ludzi i zespołów oraz pozyskiwaniem funduszy na realizację projektów. Prowadzi też Tu Centrum. Szczecin – Obiekt Kreatywny przy ul. Królowej Jadwigi 2. Współtworzy alternatywny nurt kultury, znany jako Pracownie Artystyczne. Rafał Bajena za swoją działalność otrzymał Nagrodę Artystyczną Miasta Szczecin w kategorii „Innowacyjne pomysły i efektywne działania na rzecz upowszechniania kultury”.
Kolejna osoba zaangażowana w projekt „Artyści – portrety twórców” to Zuzanna Zielińska – szczecińska artystka, znana przede wszystkim jako kolorystka komiksów, współpracująca z twórcami z Francji, Belgii i USA. To ona dokonała składu, czyli złożenia książki w całość. Jednak największa jej zasługa tkwi w tym, co nie wszystkim się spodobało: w opracowaniu projektu okładki. Ponoć za mało poważna, za bardzo wtórna i za mało monumentalnych złotych liter i jeszcze coś tam na „nie”.
A mnie się bardzo podoba! Surrealistyczną okładkę nawiązującą do animowanego filmu „Yellow submarine”, można interpretować w różnych kontekstach. Jednym z nich jest wolność twórcza. Ponadto okładka oddaje ducha miasta, w którym w chwili gdy to piszę, w budynku przy placu Armii Krajowej, a konkretnie w Wydziale Kultury Urzędu Miasta Szczecin, trwa kryzys kadrowy po odwołaniu dotychczasowego dyrektora z powodu „utraty zaufania”.
Spójrzcie na okładkę: feeria kolorów, psychodeliczne klimaty oraz komiksowy marynarz trzymający ster władzy i patrzący w stronę Urzędu Miasta. Do tego trzy orły, filharmonia, magnolie i dwie planety, z których jedna to Saturn! I jeszcze na dokładkę, łamiący schemat, napis ARTYŚCI. Wszystkich sportretowanych wpakowano metaforycznie do jednej łodzi i płyniemy! We all live in a yellow submarine – śpiewają chłopcy z Liverpoolu w piosence „Yellow Submarine”.
Krzysztof ŻURAWSKI
Krzysztof Żurawski, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".