Wtorek, 24 czerwca 2025 r. 
REKLAMA

Dzień świra, czyli tinnitus auris

Data publikacji: 2025-05-11 12:01
Ostatnia aktualizacja: 2025-05-12 15:34

No i mamy czas wyborów. To ważny termin w życiu Polski i Polaków. Wraz z nim nastał czas prawdy i nieprawdy, racji mojszej i mojszejszej – gdyby ktoś nie wiedział, to określenie „racja mojsza” pochodzi z filmu „Dzień świra”. Filmu kultowego, pełnego ironii i obnażającego nasze narodowe fobie i przywary. Szczególnie mocna jest scena, w której główny bohater Adaś Miauczyński (Marek Kondrat) wychodzi na balkon i wraz ze wszystkimi sąsiadami w bloku recytuje sarkastyczną „modlitwę Polaka”.

Trochę się martwię. Na moich oczach i za mojego życia państwo zaczyna mi wariować. Już raz tak było, gdy po przebudzeniu się nie zobaczyliśmy „Teleranka”, ale za to zobaczyliśmy czołgi na ulicach. A teraz na ulicach coraz więcej chorych. Jedni machają flagami, drudzy je depczą, a trzeci zrywają z budynków. Flagi mają różne wymiary i barwy. Najwięcej jest białych, czerwonych i niebieskich. Strach pomyśleć co będzie gdy te trzy barwy się połączą. Są też kolory tęczy. Ale nie jest ich za dużo.

Nikt nie zamyka i nie leczy tych, co biegają ze sztandarami. Bo i nie ma takiej potrzeby, wolność przecież mamy. Zresztą, nie ma tyle miejsca. Psychiatryczne i neurologiczne getta musiałyby powstać. A kto je drutem ogrodzi? Przecież zawsze będzie się po jednej ze stron i nie jest powiedziane, że to ta właściwa strona…

Po ulicach idzie strach. Ze sklepów wódkę wykupiono, a z aptek leki psychofarmakoterapeutyczne. Rząd się w porę spostrzegł, że coś jest nie tak, bo zakazano sprzedaży broni cywilom. Była bardzo uzasadniona obawa, że ludzie zaczną do własnego cienia strzelać. Na razie więc nie strzelają, ale śmiertelnie atakują nożem. Osobliwie tych, którzy zasługują na najwyższy szacunek, bo leczą i ratują innych.

Sąsiadów dziś spotkałem. Tych, co pod 23 mieszkają i co w zeszłym roku ich córka skandal na podwórku zrobiła, bo koło trzepaka z chłopakami się obściskiwała.

Niby żartem i niby serio on powiedział do mnie na przywitanie: Szalom Alejchem a ona Salam Alejkum. Na wszelki wypadek odpowiedziałem Grüß Gott – niech wiedzą, że silna Bundeswehra za mną stoi, a nie Mossad czy Hamas.

Do lekarza poszedłem. Spać nie mogę i przeszłość wspominam. A lekarz mi na to, że mam tinnitus auris. No, że człowiek może mieć niespecyficzne, dziwne uczucia, płynące z jego ciała. I, że atakowi nerwicy mogą towarzyszyć takie objawy jak pocenie się rąk i piszczenie w uszach. Te szumy w uszach mam od tego, bo wiatr od morza słyszę. A ja przecież w Szczecinie mieszkam, czyli nad morzem, to czemu się dziwię? ©℗

Krzysztof ŻURAWSKI

Komentarze

Stary
2025-05-12 22:17:08
Pan Redaktor wyraża słuszną troskę o to jak będzie po wyborach. Wybraniec dla jednych będzie mojszym, dla innych mniej mojszym, a dla jeszcze innych zdrajcą i agentem (wmiesto toczek....). Czy ktoś przeczytał i zrozumiał Art. 126 - 145 Konstytucji? Ilu polityków liczy na to że ich wybraniec zacznie szafować prawem do ułaskawienia? Dla swoich (mojszych). Ustępujący prezydent pokazał "niezależność". Czy nowy okaże się bardziej niezależny? Został wojna na haki, a dziadek z Wehrmachtu jest mściwy
antypolskie stereoty
2025-05-12 21:24:35
tradycyjne antypolskie stereotypy kreowane i powielane przez wrogie nam nacje oraz ich kolaborantów
mbc
2025-05-12 15:31:04
Szczecin nie leży przecież nad morzem. Chyba że się klimat jeszcze ociepli, wtedy będzie leżał nad albo nawet i pod morzem. Ale sam artykuł bardzo dobry, sam Kafka by się tego nie powstydził.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500