Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Trochę realizmu

Data publikacji: 2020-12-30 23:14
Ostatnia aktualizacja: 2020-12-31 00:14

Przed nami Nowy Rok. Już bardzo blisko. Zwykle sylwestrowe oczekiwanie wiązało się z radosnym nastrojem. Z mocą reguły panowało przekonanie, że nowy rok może być tylko lepszy od poprzedniego, nie wiadomo tylko pod jakimi względami, bo przecież nie wszystkimi, to by już była przesada. Trochę realizmu.

Rok 2020 przełamał wiele reguł i przyniósł nowe wyzwania. Chciałoby się wierzyć, że w roku 2021 zakończy się pandemia i znów wszystko wróci na dawne tory, utarte ścieżki. Owszem, może tak być, ale też trzeba zadać pytanie, czy po doświadczeniu pandemii będziemy umieli żyć bez lęku o bliskie jutro?

I bez pandemii ludzkość miała i ma na głowie wiele różnych problemów do pilnego rozwiązania. Zmiany klimatyczne, wędrówki imigrantów, społeczne niepokoje, manipulowane demokracje, klęski żywiołowe, kryzysy żywnościowe i sporo innych. Za dużo śmieci i za mało wody pitnej. Za dużo bzdur i za mało rozumu. Coraz mniej miejsca na Ziemi.

Trzeba by wesoło wierzyć, że wszystkie te smętne perspektywy okażą się mieć charakter przejściowy i rozwieją się, znikną, tak jak pandemia, kiedy już ona zniknie i jeszcze nie będzie następnej. Trzeba by romantycznie ufać, że więcej spraw musi się w nowym roku udać, niż nie udać i że istnieją podstawy do takiego przekonania.

W piątek rozpocznie się Nowy Rok. W piątek rozpoczynał się też rok 2016 i rok 2010. Z tej kalendarzowej zbieżności nic nie wynika, ważniejsze przecież jest jak się ten rok skończy, a nie jak zaczyna.

Każde pokolenie przeżywa swoją traumę i na każdym pozostawia ona swój ślad. Czy pandemia też będzie takim przełomem? Nie wiemy i na razie nikt o to nie pyta. Na razie powtarza się pytanie: kiedy w roku 2021 pandemia się skończy? Życzmy wszystkim, aby jednak było to sensowne pytanie.

Kazimierz JORDAN

Komentarze

TZ.
2020-12-31 10:56:12
Co wy, dziennikarze, tacy bez jaj? Przecież widać, że ta cała pandemia to nadymany balon, i tak trzeba o tym pisać. A nie pojękiwać i wpadać w zadumę z jej powodu.
Kaziu, Kaziu
2020-12-31 10:09:22
zakochaj się, bez rosy po nocy i listek schnie. Kaziu, proszę, zakochaj się..... "kiedy w roku 2021 pandemia się skończy? Kaziu ta pandemia to już "samograj", żyje własnym (?) życiem i będzie nam towarzyszyć jako "tawariszcz z 1917" od poczęcia.... Kaziu ta pandemia to jak; „ratowanie klimatu z Gretą“, „zwalczanie głodu (F16 z bombami w Afryce), „naruszanie demokracji (np.w Polsce) itp., krótko - biznes. Kaziu, bez „dularów“ i Sorosów nie było by rewolucji lecz ewolucja na Ziemi, czyli egzystencja człowieka z przyrodą. Do siego....

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500