Tytułowe pytanie, w latach minionego 30 lat temu ustroju, pojawiało się w gazetach dość często. Na tyle często, że odpowiedź była znana: za tym, niezależnie od tego czym było to, stali wrogowie. Zaś szczególnie stali wrogowie wspomnianego ustroju.
Czasy trochę się zmieniły, lecz stare dylematy pozostały. Dziś obserwatorów zadziwia wysoki odsetek osób (wysoki nie tylko w Polsce) twierdzących, że nie chcą poddać się szczepieniu przeciw wirusowi, który wywołał pandemię i doprowadził już do śmierci prawie dwóch milionów osób na świecie. Pomijając różne internetowe ploty i aforyzmy, zastanówmy się: kto może stać za takim sceptycyzmem?
W pierwszej kolejności niewątpliwie muszą to być wytwórcy maseczek. Wytwórcy i handlarze. Paru już się nieźle obłowiło, nawet narciarze, a chcą wytwarzać i sprzedawać więcej i dłużej. Skwaśniałyby im miny, gdyby pandemia się skończyła.
Dopóki trwa pandemia, wszyscy rozprawiają o pandemii. Jedni mówią, że trwa, drudzy, że niekoniecznie, a jeżeli nawet, to co z tego. W tych warunkach nikt nikomu nie wypomina obietnic wyborczych. I o to chodzi, żeby nie wypominał.
Pamiętać trzeba również o tych, którzy chcą się zaszczepić, a boją się, że nie dla wszystkich wystarczy. Niech chociaż kolejka będzie krótsza.
Tutaj dochodzimy do kolejnego sedna sprawy. Ostatnie wydarzenia związane z tym, że kilkanaście znanych osób przyjęło szczepionkę bez kolejki – stanowią rewelacyjną promocję akcji szczepionkowej. Obalają szerzący się sceptycyzm. Skoro ktoś załapał się bez kolejki i awantura się zrobiła, to znaczy, że ta kolejka nie stoi po byle co. Tyle było mowy o akcji zachęcającej ludność do szczepień, tyle poważnych prelekcji i argumentów, a tu taka sprytna socjotechnika… Ten, kto to wymyślił, powinien medal dostać i w glorii dobroczyńcy paradować. Wynajęci aktorzy odgrywają skruchę, tłumaczą, że sami przed kolejkę się nie wepchali, tylko ktoś ich tam wmanewrował. Wielki rwetes, dymisje, pretensje.
Niezwykłe widowisko, staranna reżyseria. Nie przez przypadek wzięto aktorów. Życiowa rola.
Naturalna przekora Polaków przesunie ich teraz na drugą stronę i po szczepionkę zgłoszą się wszyscy. Znów będziemy bić rekordy i zadziwiać świat.
Kazimierz JORDAN
Kazimierz Jordan, dziennikarz "Kuriera Szczecińskiego"