cięgle tylko lament że choroba... g prawda, 1% max ma zaburzenia chorobowe, reszta żre jak świnie, bo niby skąd zalewa ich tłuszcz ?? z powietrza ?? tyja od tlenu ?? jak ta młoda sławna aktorka przestała żreć, od razu schudła 50 kg, no ale zwyciężyła głupota i pociąg do żarcia... ile znam grubasów i każdy z nich żre, żre i żre !! byle co i po 3 porcje na raz.. jedni Nas okłamują, że jedzą sałatki - och tak, w towarzystwie a potem spotykam w sklepie a tam cały koszyk ciasteczek i nagle burak :D i wcale nie lepiej być głupim jak grubym, gruby raczej nie wyróżnia się jakąkolwiek mądrością bo pomijając kwestie estetyki, to morduje swoje ciało i umysł, jak palacz, który tez jest zawsze uzalezniony, do czasu, jak zachoruje na raka lub kobieta zajdzie w ciążę - magia, nagle większość rzuca.... Przestańcie żreć, zacznijcie mysleć i się ruszać, egoiści i leniuszki :) i na łaskę boga, koniec z tym pieprzem że to choroba, no, chyba że umysłowa.

jeśli otyłość jest chorobą to gdzie jest leczenie?

Gdzieś to pewnie można znaleźć, bo to był konkurs, a ta osoba była jednym ze zwycięzców jak rozumiem. Ale czemu idiota? Chodzi o to, że obżerając się skracamy sobie życie i sprawiamy, że jest ono kiepskiej jakości, bo chorujemy na: zespół metaboliczny, cukrzyca typu 2, choroby układu ruchu, nadciśnienie tętnicze, zawał serca i mózgu, wylew, zatorowość, zwyrodnienia kręgosłupa... To ma być życie? Nie wspominając już o tym, że się sapie i dyszy po paru krokach.

Co za idiota wymyślił takie hasło?

ile kilogramów zrzucili uczestnicy rotacyjnego strajku głodowego w EU, głodowali cały miesiąc w sprawie uwolnienia ukraińskiej "pilotki", kórą zapudłował "putas". Gdy "roracyjny strajk głodowy" się skończył to "putas" uwolnił Ukrainkę i ta wyjechała do kraju, który zmierza "wielkimi kraoami" do demokracji, NATO i EU. Owa "pilotka" w swej ojczyźnie siedzi w pierdlu za "zamach na demokrację". Z tego przykładu wnioskuję iż "Żrycie" jest rozsądne - krócej się żyja ale dłużej się Żryje.

Na pewno kampania sprzyja stygmatyzacji i zwyczajnie może robić ludziom przykrość. Znam osoby, które mają "skłonności do tycia" i one powinny się po prostu bardziej pilnować. Nie znam natomiast nikogo, kto by nie jadł i utył. Spróbuj przez miesiąc: śniadanie: marchewka, obiad garstka grochu, kolacja sałata. I sprawdź ile kilogramów waga poleciała w górę.

Nie zawsze otyłość jest efektem "żarcia". Czasem jest wynikiem chorób. Żeby pozbyć się otyłości trzeba zdiagnozować chorobę , znaleźć przyczyny i skuteczną terapię. Nie zawsze to proste i szybkie. Tytuł kampanii sprzyja stygmatyzacji pewnej grupy społecznej. Wg mnie jest nie do przyjęcia. Społeczeństwo nasze jest podatne na takie manipulacje. Możemy teraz oczekiwać wykluczania osób chorych na otyłość z życia społecznego. Tego oczekują organizatorzy akcji, czy jak to chcecie nazywać - kampanii? Wyjątkowo to prymitywne.

Prawdziwie zniechęcające byłyby kary dla rodziców, którzy zatuczają dzieci. Wystarczyłoby odebrać 500 plus. Nie rozumiem jak można własne dziecko poić kolą, ciągnąć na fastfuda i dopychać ciastkami.

Plakaty nawet ciekawe, ale chyba nikt nie liczy, że po ich zobaczeniu ktoś przestanie jeść. Tak, jak obrazki na paczkach papierosów mają zniechęcać.

Twórca hasła "Żryj lub Żyj" na pewno mądry nie był.

Niestety, tuczenie się zaprzecza mądrości otyłej osoby. Oczywiście wiadomo, że od nadmiernego jedzenia może być trudno się powstrzymać. I że problem może być złożony. Ale nie warto fundować sobie nie tylko otyłości, która niektórym się nawet podoba, a co, ale przede wszystkim chorób, które się z nią wiążą.

Lepiej być grubym niż głupim.

Przykre ale świetna akcja. Ludzie wieprzowieją z przejedzenia a co gorsze, przekarmiają swoje dzieci czyniąc z nich młodociane "kaleki" z niewydolnościami nerek, krążenia etc.

Raz widziałem jak starsza otyła pani o lasce stała na przystanku autobusowym koło tego plakatu i słabo to wyglądało. Można to było zrobić bardziej inteligentnie ale cóż myślenie boli. Bo czasami otyłość ma związek z chorobą.