Policjanci z Drawska Pomorskiego otrzymali informację, że na jeziorze Dzikowo dryfuje przewrócona łódź. Na brzegu pozostawiony był ręcznik i część odzieży.
Mundurowi potraktowali to zgłoszenie bardzo poważnie i przystąpili do ustalania, co się stało i czy nikt nie potrzebuje pomocy. Dotarli do nastolatków, którzy początkowo nie przyznali się do udziału w tym wydarzeniu. Dopiero w trakcie rozmowy młodzi ludzie opowiedzieli, że to oni wypłynęli łódką na jezioro, a kiedy zaczęła nabierać wody, wystraszyli się i porzucili ją na wodzie nie mówiąc o tym co zaszło.
- Na szczęście ta historia skończyła się dobrze, nikomu nic się nie stało. Jednak pokazuje, jak nieodpowiedzialne może być zachowanie młodzieży - ocenia podkom. Anna Gembala z KWP w Szczecinie. - Pamiętajmy - woda to żywioł. Zawsze informujmy osoby dorosłe, opiekunów, gdzie zamierzamy płynąć, zabierajmy ze sobą kapoki i inny niezbędny sprzęt.
Powyższa sytuacja pokazuje także, że należy natychmiast informować o jakichkolwiek wypadkach, aby służby mogły odpowiednio do sytuacji zareagować - przypomina policjantka.
(k)
Fot. Dariusz Gorajski (arch.)