
Znów (niestety) głośno o Stalmacha

Ostatnia aktualizacja: 2018-07-12 11:58
Od lipcowego, śmiertelnego wypadku na przejściu przy ul. Stalmacha w Szczecinie trwa batalia mieszkańców o to, aby poprawić tam bezpieczeństwo. Na razie nie przynosi wymiernych efektów. Co gorsza w środowy wieczór, kilkadziesiąt metrów dalej, doszło do potrącenia dwóch kobiet. Zdarzyło się to w obrębie przeniesionego na ul. Druckiego-Lubeckiego przystanku tramwajowego - przeciwko temu przeniesieniu protestowano...
Petycja podpisana przez 1400 osób, z prośbą o zamontowanie świateł - nic na razie nie dała. Tak jak i spotkania z radnymi, medialne poruszenie. Wyniki badań natężenia ruchu zlecone przez magistrat, a wykonane przez sprowadzone z Niemiec urządzenie (za jakie pieniądze - tego UM nie podaje) do tej pory nie zostały przedstawione, choć przeprowadzono je w październiku. Urzędnicy zajmujący się planowaniem organizacji ruchu, dotąd twierdzili, że miejsce nie jest niebezpieczne. I za nic mają prośby o sygnalizację świetlną. Woleli jedynie przesunąć przystanek, tam gdzie wcześniej zamontowali maty 3D.
- W listopadzie dowiedziałam się, że Urząd Miejski jest zdania, że przystanek z nowej lokalizacji może zostać cofnięty tylko w jednym przypadku - jeśli dojdzie do zdarzenia podobnego do tego, jakie było w lipcu na ul. Stalmacha, gdzie na przejściu dla pieszych zginęła moja ciocia. Doszło. Właśnie doszło, więc teraz trzymamy za słowo UM i czekamy aż spełnią swoją „obietnicę". Przystanek przy ul. Stalmacha był o wiele bezpieczniejszym rozwiązaniem, gdyż przejście dla pieszych znajdowało się przed nim i mimo że dochodzi tam do zdarzeń, to przynajmniej można było wyeliminować te, gdzie tramwaj przysłania widoczność. Na prostej drodze zdecydowanie lepiej widać, co się dzieje. Tymczasem nowa lokalizacja przystanku powoduje zmniejszenie widoczności dla aut jadących z naprzeciwka, gdy na macie 3D znajduje się tramwaj oraz sprawia, że notorycznie słychać tu piski opon, bo żaden kierowca nie jest przygotowany na obecność pieszych zaraz za zakrętem i na obecność przystanku tramwajowego - mówi pani Aisha, która wraz z innymi walczy o to, aby w końcu na Stalmacha i Druckiego-Lubeckiego było spokojniej.
Na Facebooku na profilu Rzecznik Pieszych Szczecin, to co się wydarzyło, nazwano farsą z bezpieczeństwa.
- Gdyby przystanek był tam, gdzie poprzednio, te dziewczyny na pewno nie uległyby wypadkowi, bo nie miałyby potrzeby przechodzenia za tramwajem przez to przejście dla pieszych. Dalej walczymy o sygnalizację w tym rejonie i przeniesienie przystanku w stare miejsce. Dziwi nas tylko znieczulica urzędników na to, co tutaj się dzieje. Długo nie musieliśmy czekać na kolejną tragedię. Przeniesienie pieszych na przejście za zakręt nie zdało egzaminu poprawy bezpieczeństwa, o jakiej byli przekonani urzędnicy - twierdzi pani Aisha.©℗
(kol)
Komentarze
Dodaj komentarz
Pogoda
|
||
10℃ na godz. 12:00 | ![]() | Zobacz prognozę na trzy dni |
Polub nas na Facebooku
Komunikaty
Nekrologi
Sonda

Przejdź do sklepu
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane

- MON: amerykańska obecność w Polsce to bezpieczeństwo całej wschodniej flanki (komunikat)
- Kongres OSOZ 2019. Kierunki digitalizacji polskiej ochrony zdrowia i farmacji
- MF: stan środków walutowych oraz operacji związanych z zarządzaniem długiem zagranicznym Skarbu Państwa (komunikat)
- MIiR: Program Polska-Słowacja świętuje swoje czwarte urodziny. Czas na podsumowanie (komunikat)
- Postępy unijnego projektu Wodociągów Białostockich