Nowy wojewoda zachodniopomorski oficjalnie pożegnał się z Radą Miasta, nowym radnym został były szef ZBiLK i obecny dyrektor Totalizatora, a na wiceprzewodniczącego Rady Miasta Szczecin wybrano wiceministra oświaty. Wróciła także "sprawa Milczanowskiego". Wtorkowa (27 marca) sesja RM obfitowała w wydarzenia uroczysto - personalne.
- Drogi kolego Tomku, Tomku, wojewodo, gratulujemy, ale jest nam przykro, że nas opuszczasz. Prosimy, żeby pan powiedział, że nas kocha - Stefania Biernat (PiS), przewodnicząca Rady Miasta Szczecin nie kryła wzruszenia żegnając byłego już radnego z jej klubu Tomasza Hinca, który od początku marca pełni funkcję wojewody zachodniopomorskiego (zastąpił Krzysztofa Kozłowskiego, który został jednym z sekretarzy stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji).
- Życzę, aby wasze pożegnanie było także miłe. Jak wysyłałem pismo z rezygnacją do przewodniczącej Rady Miasta, to na poczcie zadrżała mi ręka. Byłem radnym przez trzy kadencje, 12 lat, w tym czasie przeszedłem szkołę życia. Dziękuję za pomoc, ale również za spory, które się zdarzały. Byłem niełatwym radnym, bo zadawałem dużo pytań. Będą dalej śledził pracę samorządu i współpracował. Nie mówię żegnam. Do zobaczenia - stwierdził Hinc.
- Przyjdziemy do pana, obiecujemy - zapewniała Biernat.
Hinca w Radzie Miasta zastąpił Marcin Posadzy. Były dyrektor szczecińskiego Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych a od dwóch lat dyrektor oddziału Totalizatora Sportowego (funkcję tę objął również po Hincu). We wtorek złożył ślubowanie radnego. W prezencie od prezydenta Szczecina Piotra Krzystka otrzymał kupon do losowania Totalizatora Sportowego.
- Ale on jest pusty - żartował Posadzy po rozpakowaniu prezentu.
Po zaprzysiężeniu nowego radnego Rada Miasta wybrała nowego wiceprzewodniczącego. Jedynym kandydatem był radny PiS i wiceminister oświaty Maciej Kopeć - "za" głosowało 17 radnych, "przeciw" było 11.
Na sesji wróciła jeszcze jedna sprawa personalna - wniosku radnych PO przyznania tytułu Honorowego Obywatela Szczecina legendzie szczecińskiej opozycji, Andrzejowi Milczanowskiemu.
- Jednak po różnych sytuacjach, jakie miały potem miejsce, pan Andrzej postanowił zrezygnować z tego tytułu. Mając ogromny szacunek do pana Milczanowskiego, musimy to uszanować. To nasz bohater lat 80. XX wieku i początku 90. To, że nie sprostaliśmy w tej sprawie, jest emanacją szczecińskiego życia politycznego. To wstyd dla nas wszystkich - stwierdził w specjalnym wystąpieniu Paweł Bartnik, szef klubu radnych PO.
(dar)
Na zdjęciu: Radni pożegnali Tomasza Hinca, który został wojewodą.
Fot. Dariusz GORAJSKI