Kradzieże drewna w lasach szczecińskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, to zjawisko marginalne. W porównaniu do innych regionów kraju mamy pod tym względem wręcz przysłowiowy święty spokój. Owszem, do kradzieży jeszcze dochodzi, ale coraz rzadziej i na coraz mniejszą skalę.
W dwóch, trzech nadleśnictwach tzw. ściany wschodniej (przeciętnie zajmujących obszar 20 tys. ha) dokonuje się więcej przestępstw w lasach, niż w całej szczecińskiej RDLP. Wynika to nie tylko z wielu powodów np. różnic w dochodach mieszkańców, ale także z „tradycji”. Na terenach na wschód od Wisły, szczególnie w najbiedniejszych regionach, kradzieże drewna i kłusownictwo nie spotykają się jeszcze z mocnym społecznym potępieniem. Świadomość grożących za takie przestępstwa kar nie powstrzymuje przed łamaniem prawa.
Na terenie naszej RDLP jest wręcz odwrotnie, a na dodatek ludzie, szczególnie ci, którzy mieszkają w sąsiedztwie lasów, doskonale wiedzą, że coraz skuteczniej działają leśni strażnicy, policja i straże gminne. I, że kary mogą być dotkliwe. Wiedzą także, że w wielu nadleśnictwach może działać monitoring oraz inne techniki „odstraszające” potencjalnych złodziei. Dlatego już w 2011 roku, w RDLP w Szczecinie, dysponującej największą ilością lasów w kraju (prawie 700 tys. ha) skalę kradzieży zamknięto w kwocie ok. 300 tysięcy złotych. To w porównaniu do milionowych strat ściany wschodniej prawie tyle, co nic...
Złodzieje drewna uaktywniają się szczególnie na przełomie jesieni i zimy. Kradną wtedy drewno na opał. W pozostałych porach roku kradzieży jest zdecydowanie mniej. Na spadek kradzieży w lasach mają też wpływ akcje leśników, dzięki którym ubożsi ludzie mogą kupić tańsze drewno albo otrzymać je od gminnych ośrodków pomocy społecznej. A drewno z lasów w ilościach „detalicznych” może kupić każdy.
W naszym regionie nie stwierdzono dotąd działania zorganizowanych... gangów złodziei drewna. I wątpliwe jest, by takowe powstały. Tym bardziej, że leśnicy i straże leśne doskonale wiedzą kiedy i gdzie może dojść do ewentualnych kradzieży. Ryzyko wpadki dla potencjalnych złodziei jest coraz większe. Tak jak i kary za kradzieże, łącznie z sądowymi wyrokami.©℗
(mos)
Fot. Ryszard Pakieser