Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Zdarzenia szczególne też kosztują

Data publikacji: 19 grudnia 2017 r. 21:28
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:58
Zdarzenia szczególne też kosztują
 

Dzik, sarna, lis, jeż, borsuk, kuna, wiewiórka, bóbr, fretka – takie gatunki zwierząt służby miejskie spotykają na jezdniach. Niestety, najczęściej są to spotkania już z martwymi przedstawicielami fauny, które trzeba usunąć, by nie były zagrożeniem dla uczestników ruchu. Tylko w tym roku, do końca października, w ramach tzw. zdarzeń szczególnych, do których zalicza się oprócz wypadków i kolizji drogowych także przypadki znalezienia martwych zwierząt, na ulicach Szczecina różnych interwencji było prawie 2000.

– Każdego dnia średnio 7 razy miejskie służby wyjeżdżają do zdarzeń szczególnych, czyli usuwania różnych przeszkód zagrażających uczestnikom ruchu drogowego w Szczecinie. Rocznie na takie działania ZDiTM przeznacza ponad 500 tysięcy złotych. Tylko do końca października do usuwania skutków kolizji było prawie 700 wyjazdów, 100 razy usuwano drzewa, uprzątnięto 341 martwych kotów, 60 saren i 86 dzików – wylicza Hanna Pieczyńska z ZDiTM.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 19 grudnia 2017 r.

Tekst i fot. MIR

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

;)
2017-12-20 06:35:44
"W tym kraju nie ma takich zwierząt. Jest żubr, bóbr, k**** łoś... lis, wilk, kuna, koń, wydra ryjówka, zając. To są zwierzęta, które żyją w Polsce".

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA