O zmaganiach Róży Zelnej z Gryfina, nie tylko z okrutną chorobą – postępującym zanikiem mięśni, ale i bezdusznością urzędników gryfińskiej gminy pisaliśmy 11 bm. Informowaliśmy wówczas m.in., że Róża i Aleksander Zelni starali się wykupić komunalne mieszkanie, by przystosować je do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Gmina odmówiła. Ale też nie kwapiła się do przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych. Ani do wsparcia przy rozpoczętym jednak w czerwcu br. przez Zelnych dużym remoncie. Koniecznym, by godnie żyć.
Dopiero groźba upublicznienie sprawy w telewizji sprawiła, że przyznano im pomoc na zakup materiałów budowlanych w kwocie do 7 tys. zł. Fachowcy ocenili, że to niewiele w porównaniu z zakresem prac, które należy wykonać, by mieszkanie sprzyjało jak największej samodzielności pani Róży. Ale znaleźli się ludzie dobrego serca, dzięki którym rośnie nadzieja małżonków, że uda im się zakończyć remont jeszcze przed zimą.
Z pomocą pospieszyła Agata Korzeniewicz ze szczecińskiej firmy „Planeta Kobiet”, która uruchomiła łańcuch ludzi dobrej woli. Na jej apel natychmiast odpowiedział Jakub Gorczyczewski z firmy deweloperskiej Profi Home ze Szczecina, który przekazał mnóstwo potrzebnych materiałów budowlanych i wykończeniowych. Przy pracach pomagają wolontariusze.
- Mamy już wyremontowaną kuchnię, trwają prace wykończeniowe przy dużym pokoju, który jest połączony z kuchnią, i gdzie będę pracowała, bez problemu poruszając się na wózku, bo nie ma już wysokich progów i krzywej podłogi – cieszy się pani Róża. – Zostanie już tylko do zrobienia mały pokój i korytarz. Wszystkim, którzy nam pomogli, nadal to robią, i kolejnym osobom deklarującym swoje wsparcie, pięknie dziękuję.
Tekst i fot. (akme)
Na zdjęciach: Róża Zelna, oraz widok na to samo pomieszczenie – kuchnię, na początku października i obecnie