Zarzuty dla rodziców wyrzuconego przez okno noworodka

 

Do zdarzenia doszło przed południem we wtorek (10 października). Nagiego, kwilącego chłopca znalazło małżeństwo przejeżdżające samochodem przez podwórko przy ul. Armii Krajowej w Szczecinku, przy drzwiach garażu. Kobieta, pielęgniarka w szczecineckim szpitalu, okryła dziecko kocem i prowadziła jego reanimację do chwili przyjazdu pogotowia. Dziecko w stanie ciężkim, ale stabilnym przebywa obecnie w koszalińskim szpitalu. Jak poinformowali koszalińscy lekarze, maluch urodził się zdrowy, donoszony, o wadze około 3 kg. Po upadku z wysokości pierwszego piętra ma rozlegle obrażenia wielonarządowe. Jest zaintubowany, oddycha przez respirator. Rokowania nie są najlepsze.

Policja szybko ustaliła mieszkanie, z którego wyrzucono dziecko. W mieszkaniu przebywała matka dziecka i jej konkubent. Wg nieoficjalnych informacji, gdy zaczęła się akcja porodowa kobieta zamknęła się w łazience, a jej konkubent zajmował się drugim dzieckiem. W pewnym momencie kobieta wyszła z łazienki i wyrzuciła dziecko przez okno. Dowodem na to są ślady krwi na elewacji budynku i na parapecie na parterze.

We wtorek kobietę odwieziono do szpitala, a mężczyznę zatrzymano ze względu na znalezione w mieszkaniu narkotyki. Dziś (11 października) matka i ojciec stanęli przed prokuratorem. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności, a matce dziecka prokurator postawił zarzut usiłowania zabójstwa. W więzieniu może spędzić nawet resztę życia. O ich dalszych losach zadecyduje sąd.

(bar)

Fot. Ryszard Bańka