Mimo małych niedociągnięć wrażenia są bardzo dobre – oceniają pierwsi użytkownicy, których poproszono o przetestowanie Fabryki Wody w Szczecinie. Mieli za zadanie nie tylko się zrelaksować, ale przede wszystkim wypunktować to, co jest do poprawki. Zapytaliśmy, jak im się podoba nowy obiekt.
Wojciech Śmigielski bardzo lubi aquaparki i kiedy ma więcej wolnego czasu, wybiera się do Gryfina, Zielonej Góry czy Poznania. Nic dziwnego, że gdy nadarzyła się okazja, by przetestować Fabrykę Wody w Szczecinie, skorzystał z ochotą. Został jednym z pierwszych testerów.
– Byłem w strefie basenowej – mówił w czwartek 28 marca, tuż po wyjściu. – Ogólnie jestem zadowolony, jednak szczerze mówiąc, mam mały niedosyt. Porównuję aquapark do mojego ulubionego poznańskiego. I w Poznaniu pod tym względem jest bardziej atrakcyjnie. Nie wiem jak w Szczecinie jest w strefie saun, czy w strefie edukacyjnej – czekam na otwarcie i chętnie przetestuję. Dzisiaj w aquaparku były dostępne trzy zjeżdżalnie rurowe. Ogólnie na plus. Szkoda, że zjeżdżalnie znajdujące się piętro wyżej, które wychodzą na zewnątrz, nie były jeszcze czynne. Chętnie bym spróbował, bo wyglądają na trochę ciekawsze i są większe. Na pewno plusem było dużo ratowników, byli widoczni w wielu miejscach. Minusem była temperatura wody pod prysznicem – bardzo gorąca, bez możliwości regulacji.
Pan Wojciech te atrakcje, które przetestował, ocenia wysoko – w skali od 1 do 10 na od 8,5 do 9.
– Było naprawdę fajnie, choć z małym niedociągnięciem – podsumował. – Lubię korzystać z jacuzzi, tu odkryłem dwa, a w dosyć starej już Lagunie są trzy. Jest wszystkiego po trochu, mogłoby być na większą skalę. Ale pierwsze wrażenie bardzo dobre, personel pomocny, każdy życzliwy, otwarty, wszystko wytłumaczone. Myślę, że w maju powinno być otwarcie. Prawie wszystko działa. Choć już są rzeczy do wymiany – zauważyłem pękniętą szybę w barierce.
Ściankę wspinaczkową wypróbowali Kalina i Leszek Czarneccy.
– Mamy mieszane wrażenia – mówili tuż po wyjściu. – Sama ścinka jest małym obiektem. Teraz było w tym pomieszczeniu 25 osób i było okropnie gorąco, a maksymalna liczba osób to czterdzieści. Klimatyzacja nie była więc dobra. Poza tym szatnie są koedukacyjne, a nie każdy się rozbierze przy każdym. Z uwag to wszystko. Plusy? Fajnie, że jest nowy obiekt wspinaczkowy, będzie rozwijany, bo na razie to są testy. Będzie w Szczecinie alternatywa dla wspinaczy, bo mamy tego mało, to jest trzecia ścianka. Do poprawy klimatyzacja, szatnie koedukacyjne i przydałaby się jakakolwiek mała strefa dla dzieci, by mogły się wspiąć na małą wysokość. Ale ogólnie bawiliśmy się dobrze. W skali od 1 do 10 dajemy 7.
Z basenu skorzystała pani Oliwia:
– Fajnie, czysto, przede wszystkim bardzo miła obsługa – oceniła. – Myślę, że ludzie będą chętnie przychodzić. Daję 9.
Pan Radek z atrakcji korzystał przez półtorej godziny, a potem spisywał, co jeszcze trzeba poprawić.
– Testowałam aquapark – opowiadał. – Wiele rzeczy jest bardzo fajnie rozwiązanych. Zjeżdżalnie bardziej typu rodzinnego, choć jest spirala, która potrafi nieźle w głowie zakręcić. Fajne są komnaty i strefy dla dzieci – naliczyłem trzy. Są też dla nich różne piankowe zabawki. Duże wrażenie zrobiła na mnie strefa VIP, jest tam ekran multimedialny i namiastka tropików, można sobie poleżeć. Są jeszcze rzeczy do poprawki. Na przykład łazienki dla osób niepełnosprawnych mają sznurki bezpieczeństwa, żeby w razie upadku można było wezwać pomoc. W jednej łazience ten sznurek był zakręcony wokół lustra, w dwóch innych sznurki miały 20 cm i były na wysokości co najmniej metra osiemdziesiąt, więc trudno je sięgnąć. Na takie rzeczy warto zwracać uwagę nie tylko w tym obiekcie, ale w każdym. Temat osób z niepełnosprawnościami, które chcą korzystać z obiektów użyteczności publicznej, jest bardzo ważny. Uważam, że pomysł zaproszenia testerów był bardzo dobry, ale moim zdaniem zaproszono nas za szybko. Obiekt powinien zostać jeszcze bardziej dopracowany. Na moje oko otwarcie po majówce.
Będą jeszcze dwie tury testów – 3 i 6 kwietnia. ©℗
(K)