Zamieszanie wokół poświadczenia bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego

Tomasz Siemoniak wraz z marszałkiem Olgierdem Geblewiczem i wiceministrem infrastruktury Arkadiuszem Marchewką spotkali się z dziennikarzami na placu Pawła Adamowicza w Szczecinie. Fot. Alan Sasinowski  

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie chcieli wydać Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa, ale ich ówczesny przełożony, Krzysztof Wacławek, zmienił tę decyzję - mówił w środę w Szczecinie minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Krzysztof Wacławek z kolei napisał w oświadczeniu, że rekomendacje były pozytywne, a podczas audytu nie ujawniono żadnych nieprawidłowości w zakresie wydawania poświadczeń w okresie, gdy on rządził ABW. 

Przypomnijmy kontekst. Politycy Platformy Obywatelskiej i część mediów, w tym Onet, zarzucają Karolowi Nawrockiemu m.in. naginanie prawa w pozyskaniu kawalerki w Gdańsku czy zbyt bliskie kontakty ze światem przestępczym. PiS odpowiada: Karol Nawrocki był sprawdzany i to przez służby specjalne kontrolowane przez PO - w 2009 i w 2014 w roku (a potem trzeci raz, za rządów PiS, w 2021 roku). I te służby uznały, że Karol Nawrocki jest "czysty" i można mu wydać poświadczenia bezpieczeństwa.   

- Funkcjonariusze ABW odpowiedzialni za procedurę sprawdzania osób do wydania poświadczenia dopuszczenia do informacji niejawnych negatywnie zarekomendowali po sprawdzeniu kwestii związanych ze sposobem pozyskania mieszkania i ze źródłami majątku. Ówczesny szef ABW, pan Krzysztof Wacławek, postanowił zmienić tę decyzję. Jako szef. Ręcznie. Wydał oświadczenie, ale ono nic nie wnosi, bo nie zaprzecza, że tak właśnie było - mówił w środę w Szczecinie Tomasz Siemoniak.  

Minister przyznał, że to, co zrobił Krzysztof Wacławek, było zgodne z prawem, bo to "szef ABW podpisuje poświadczenie". Jednocześnie dodawał, że jest to sytuacja "niesłychana" - bo on nie zna sytuacji, żeby eksperci, oficerowie mówili "nie", a szef zmieniał decyzję na "tak", bo chodzi o jego "politycznego kolegę". 

- Trzymamy służby, ABW bardzo daleko od politycznej kampanii, natomiast w sytuacji, gdy są setki pytań od dziennikarzy, postanowiliśmy taką informację przekazać - stwierdził Tomasz Siemoniak. - Na pewno do wyborów nie będziemy żadnych działań podejmowali (żeby cofnąć poświadczenie - przypis AS). 

Krzysztof Wacławek, który obecnie jest doradcą prezydenta Andrzeja Dudy, opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. Przeczytamy w nim m.in. że postępowanie sprawdzające było prowadzone w Warszawie, a nie w Gdańsku, i eksperci ABW rekomendowali wydanie Karolowi Nawrockiemu stosownych poświadczeń. I dalej: "Mam nadzieję, że został Pan Premier poinformowany, że ramach przeprowadzonego w ABW audytu za lata 2016-2023, m.in. bardzo skrupulatną kontrolą objęto część wydanych przeze mnie poświadczeń bezpieczeństwa osobowego, w tym również teczkę postępowania wobec Pana dr. Karola Nawrockiego". I dalej: "Audyt ten ocenił pozytywnie przeprowadzone postępowanie i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w zakresie wydania poświadczeń bezpieczeństwa osobowego Panu dr. Karolowi Nawrockiemu Prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej".©℗

(as)