Nieopodal Stargardu 16-latek najpierw upił się weselną wódką, a następnie bez pozwolenia wsiadł za kierownicę busa, którym zniszczył skrzynkę energetyczną. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Nieletni w organizmie miał 2 promile alkoholu.
Stargardzcy policjanci wezwani zostali do jednej z pobliskich miejscowości, gdzie kierowca busa wjechał w skrzynkę energetyczną uszkadzając ją i oddalił się z miejsca zdarzenia. Mundurowi szybko zlokalizowali rozbitego VW na jednej z posesji, gdzie znajdował się również odpowiadający rysopisowi 16-letni kierowca.
- Chwiejący się na nogach młodzieniec przyznał, że kierował busem, ale nie pamiętał momentu kolizji. - mówi kom. Łukasz Famulski, oficer prasowy Stargardzkiej komendy.
Jak się okazało 16-latek pomagając w pracach wykończeniowych miał załadować do busa śmieci, ale zamiast tego załadował alkohol zgromadzony na wesele brata i wypił go. Dalsza akcja potoczyła się błyskawicznie. U młodzieńca zadziałała „ułańska fantazja”. Mężczyzna wsiadł za kierownicę busa i pojechał nim na wioskę, gdzie dokonał zniszczeń.
- Szczęśliwie nikt nie doznał obrażeń ciała skończyło się na stratach materialnych - dodał kom. Famulski
Mający w organizmie 2 promile alkoholu 16-latek przekazany został ojcu, a sprawą wkrótce zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich
(n)
Fot. Robert Stachnik (arch.)