Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Zamek Książąt Pomorskich. Na razie zabezpieczają, potem odbudowa

Data publikacji: 05 listopada 2017 r. 10:03
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:55
Zamek Książąt Pomorskich. Na razie zabezpieczają, potem odbudowa
 

W północnym skrzydle Zamku Książąt Pomorskich, a ściślej mówiąc w pomieszczeniach zniszczonych w trakcie niedawnej katastrofy budowlanej, trwają prace zabezpieczające (prowadzi je toruńska firma „Restauro”). Dowiedzieliśmy się, że mogą potrwać nawet do połowy grudnia.

Dokładnej daty ukończenia robót w zamku nikt nie potrafi podać. To zrozumiałe, bo miejsce, w którym w maju doszło do katastrofy budowlanej, wciąż jest zagrożone kolejnymi osunięciami części konstrukcji. Tam wciąż jest niebezpiecznie. Dlaczego? Żeby to zrozumieć, trzeba najpierw sobie przypomnieć, co się stało 11 maja.

Dokładnie o godz. 11.54 filar z drugiego piętra znalazł się na pierwszym piętrze, „wciskając” słup znajdujący się pod nim na parter. Ten z kolei wpadł do piwnicy. Przez długi czas bez odpowiedzi pozostawało pytanie, gdzie jest słup z najniższej kondygnacji? Nie było po nim śladu. Gdyby się rozpadł, pozostałby przecież po nim gruz – ten filar miał 3 m wysokości i przekrój 2,5 x 3 m!

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 3 listopada 2017 r.

Leszek Wójcik

Fot. Piotr Tuzimek

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

konserwator.
2017-11-27 03:09:18
z całą pewnością to wina źle przeprowadzanych prac remontowych! Restauro ma renomę i dobry warsztat ale widocznie podążanie za szybkim zyskiem zwiodło ich i takie mamy teraz tego skutki....
oszukująwas
2017-11-18 16:30:19
Problem w tym, że filar się nie zapadł bo piwnice się zapadły (jak wszystkim wmawiają) ale od przeciążenia. Pęknięcia i wszystko inne na to wskazują. Czy ktoś wie, że w piwnicy rozebrano dwie ściany(!) które z pewnością wzmacniały filar? Czy ktoś wie, że zamiast lekkiego dachu (który był) pojawiło się kilkadziesiąt ton(!) więcej z tarasem, klimatyzacją i wentylatorami? Czy ktoś wie, że tenże filar był (prawdopodobnie) krzywy jeszcze przed wojną(!) i nie sądzę abo go wyprostowano! Czy ktoś wie, że remont był planowany na dwa lata a trwał jedynie rok?... Gdyby przyznali się teraz do tego, że to remont spowodował katastrofę to wielu ludzi miało by problem. Sprawdzają to ci, którzy podpisywali dokumenty. HAHAHA A jak były robione (i czy w ogóle były) ekspertyzy obciążeniowe filarów? Czy wytrzymają takie dociążenie! O tym co stało się na Zamku, można by książkę napisać. Do tego pewna firma budowlana ze Szczecina trzymała na tym łapę. Kto? co? ... No cóż. Obrońcy niech sobie darują, bo albo są współwinni albo nie mają odpowiedniej wiedzy!
Czyżby...
2017-11-06 15:41:48
Czyżby filar nie zdzierżył "dobrej zmiany" i spłynął do Odry ? A może, nie był należycie pokropiony przez arcy... i diabli go wzięli...
stupido
2017-11-05 14:59:48
Tak. Dyrektor osobiście wykopała jamę pod piwnicą, żeby filar się zapadł ;)
xx
2017-11-05 11:28:51
...do "mario"- co za brednie wypisujesz, może chciałbyś być dyrektorem w takiej sytuacji, co...?..gdyby głupota miała skrzydła - to byś fruwał...
mario
2017-11-05 10:58:15
Fajna fucha Igielskiej: najpierw rozpierniczyć, potem odbudować, by pensyjka dłużej leciała...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA