Wystarczył impuls, żeby zachęcić ludzi do pomocy finansowej na rzecz podopiecznych Fundacji Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. Akcja "kaszanka", zainicjowana przez mieszkającego w USA szczecinianina Pawła Żuchowskiego i koszykarza Marcina Gortata ma swój ciąg dalszy.
O sprawie pisaliśmy w czwartkowym "Kurierze". 9 listopada Marcin Gortat na Twitterze rzucił wyzwanie - "Jak znajdziesz obywatela USA, który zje kaszankę zasmażaną z jajkiem, to dam ci 1000 dolarów". Odpowiedział mu Paweł Żuchowski, korespondent radia RMF FM, pokazując filmik z konsumującym ten przysmak Markiem, byłym amerykańskim żołnierzem, weteranem wojny w Iraku. Zabawa zabawą, ale Żuchowski zaproponował Gortatowi, by obiecany tysiąc dolarów przekazał szczecińskiemu hospicjum, wskazując konkretne potrzeby i numer konta fundacji, która je prowadzi. Gortat wpłacił nie tysiąc dolarów, a 20 tysięcy złotych, co pozwoli kupić dla podopiecznych hospicjum potrzebny sprzęt - asystor kaszlu. Co więcej, z zachęty do pomocy zachodniopomorskiej hospicyjnej fundacji korzystają teraz inni.
- W czwartek przed godzina 14 na naszym koncie mieliśmy ponad 4 200 złotych - cieszy się Kinga Krzywicka, prezes FZHDDiD. - To wpłaty zagraniczne i krajowe, większość z tytułem "darowizna kaszanka". Kwoty są różne - od pięciu do tysiąca złotych. Jesteśmy ogromnie wdzięczni! ©℗
(gan)
Na zdjęciu: Paweł Żuchowski zza oceanu pomaga szczecińskiemu hospicjum.
Fot. Youtube