Istne szaleństwo baniek mydlanych. Buzie malowane w fantazyjne wzory. Palce lepiące się słodkiej waty cukrowej. Piłki szybujące w niebo z tęczowej chusty. Misterne łabędzie origami. Witraże tworzone z barwnych szmatek. To ledwie ułamek z tego wszystkiego, co złożyło się na moc radości rodzinnego festynu, jaki w sobotę się odbył na reprezentacyjnym z placów Starego Miasta.
Dla najmłodszych były wciągające w zabawę animacje. Dla nieco starszych - pokaz mody retro w rytmie walca oraz historyczna podróż przez górny taras Starego Miasta z przewodnikiem. Natomiast dla wszystkich leżaki i muzyka - zarówno zmiksowana przez DJa i płynąca z balkonu Pałacu pod Globusem, jak też na żywo grana przez młodych adeptów Zespołu Szkół Muzycznych im. Feliksa Nowowiejskiego oraz LO nr IX.
Nie zabrakło także akcentów charytatywnych, czyli oferty sklepu społecznego Kooperatywy Łaźnia oraz ciast sprzedawanych w szczytnym celu - na pomoc Adasiowi Orlikowi, dwulatkowi cierpiącemu na dystrofię mięśniową Duchenne’a, dla którego jedyną szansą jest kosztowna - szacowana na 15 mln złotych - terapia genowa w Stanach Zjednoczonych.
- Już dawno na pl. Orła Białego nie było równie dobrej zabawy - komentowali uczestnicy sobotniego (8 czerwca) festynu na pl. Orła Białego.
Faktycznie, przez ostatnie lata miejskie imprezy omijały górny taras Starego Miasta. Oby sobotnia, zorganizowana przez miejscową Radę Osiedla, przełamała ten swoisty okres marginalizacji pl. Orła Białego. Zachęcając m.in. Akademię Sztuki do większego otwarcia i zaangażowania na rzecz lokalnej społeczności. ©℗ (an)
