Coraz mniej bezpiecznie jest na ulicach Stargardu. Na placu Zwycięstwa napastnik ugodził nożem 22-letniego mężczyznę. Dzień później do podobnego zdarzenia doszło na ulicy Tańskiego. Ofiarą ataku był 18-latek.
Obu spraw nie należy łączyć. Sprawcą napadu z nożem w ręku za każdym razem był kto inny. Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek (17 listopada), ale policja poinformowała o tym dopiero teraz. Około g. 14 przy ulicy Zwycięzców dwukrotnie nożem dźgnięty został 22-letni mężczyzna. Sprawca uciekł. Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, do poszukiwań sprawcy napadu wykorzystano psa tropiącego. Jak ustalono, mężczyźni wcześniej się nie znali, a do uszkodzenia ciała doszło po sprzeczce słownej. Niespełna dwie godziny po całym zdarzeniu sprawcę zatrzymano w jego miejscu zamieszkania. 18-latek trafił do policyjnego aresztu.
Decyzją sądu mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Taki sam los spotkał 20-latka, który w sobotnią noc (18 bm.) zaatakował nożem na ulicy Tańskiego mężczyznę, z którym się wcześniej posprzeczał. Ranny 18-latek został przetransportowany do szpitala. Napastnik miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie i był pod wpływem środków odurzających.
– Na domiar złego przy sobie i w miejscu zamieszkania miał również kilka gramów amfetaminy – informuje kom. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.
(reg)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)