Kiepsko zakończyło się dla 30-letniego mężczyzny picie alkoholu w miejscu publicznym. Spotkanie z nim źle się także skończyło dla policjanta, który uczestniczył w interwencji. Mundurowy został bowiem pogryziony.
Pięć osób, w tym dwie kobiety, piło wysokoprocentowe trunki pod chmurką, w Kołobrzegu. Ktoś zawiadomił policję. Na miejsce wysłano patrol, który zaczął od legitymowania grupy. Jeden z mężczyzn był agresywny w stosunku do mundurowych. Wyzywał ich, ale to nie koniec. W pewnym momencie, gdy był prowadzony do radiowozu, ugryzł jednego z policjantów w rękę. Agresor został obezwładniony i odwieziony do komendy policji. Przy okazji okazało się, że miał przy sobie LSD. W miejscu zamieszkania 30-latka znaleziono dodatkowo extasy.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty znieważenia policjanta, naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz posiadania narkotyków. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj