Decyzją sądu na 3 miesiące trafił do aresztu 77-latek, oskarżony o wzniecenie pożaru w jednym ze szczecińskich mieszkań. Na skutek podpalenia zostały ranne trzy osoby, a czwarta zmarła. Tragiczną ofiarą ognia okazał się syn podpalacza.
To pokłosie zdarzeń z 8 marca br. Wówczas w jednym z mieszkań Śródmieścia wybuchł ogień. Zagroził życiu 4 osób: mężczyźni w wieku od 49 do 77 lat. Wszyscy zostali ewakuowani i przewiezieni do szczecińskich szpitali. Obrażenia najmłodszego okazały się najbardziej rozległe. Mężczyzna zmarł.
- Grupa dochodzeniowo-śledcza z Komisariatu Śródmieście, przy udziale biegłego pożarnictwa i technika kryminalistyki, przeprowadziła oględziny na miejscu zdarzenia. Dalsze czynności prowadzone przez mundurowych doprowadziły do ustalenia okoliczności zdarzenia - relacjonuje st. asp. Irena Kornicz z zespołu prasowego KWP w Szczecinie. - Okazało się, że osobą odpowiedzialną za wzniecenie ognia w kamienicy jest mieszkający tam 77- latek. Mężczyzna odgrażał się członkom rodziny, że podpali mieszkanie, bo miał być z niego eksmitowany. Opinia biegłego z zakresu pożarnictwa potwierdziła, że ogień został wzniecony w pokoju seniora. Zeznania świadków również na to wskazywały.
Zebrany materiał dowodowy dał podstawę do zatrzymania podejrzewanego 77-latka.
- Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób, a jakiego następstwem była śmierć jednego z mieszkańców. Szczecinianin trafił do policyjnego aresztu, a prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie seniora - dodaje st. asp. Irena Kornicz.
Sąd aresztował podpalacza: tymczasowo, na 3 miesiące. Został oskarżony o przestępstwo zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności. ©℗
(an)
Fot. Ryszard PAKIESER