Przy al. Wyzwolenia 44 w Szczecinie, obok “Fali”, wystartowała papugarnia Carmen. Jej właściciele chwalą się, że to największe tego typu miejsce w Polsce. Na rodziny z dziećmi czeka około stu ptaków. Kto chce kupić papugę, może ją tu zamówić.
- Dysponujemy czterdziestoma gatunkami – opowiada Irek Głowacki, jeden z właścicieli Carmen. - Oczywiście numerem jeden jest ara. Papuga może żyć do 80 lat.
- Największe z nich mają mózg pięciolatka, więc nie ma problemu, żeby nauczyć je wymawiania słów – dodaje Marek Różański, współwłaściciel. - Jedna z naszych papug odgwizduje melodię z “Kill Billa”. Mówiąca papuga będzie witać klientów. Ceny ptaków kształtują się różnie. Za niektóre trzeba zapłacić trzynaście tysięcy złotych, za inne – dwadzieścia.
Wejście do papugarni kosztuje dziesięć (dla dzieci) i dwanaście (dla dorosłych) złotych. Papugi są przyjazne, chętnie siadają na osoby, które wchodzą do środka. W dniu otwarcia w “Carmen” było kilkunastu klientów, także Anglicy i Niemcy.
- Wszystkie papugi są karmione od dzieciństwa przez ludzi, więc traktują ludzi jak członków rodziny – dodaje Marek Różański. - Niedługo będzie tu można zorganizować na przykład zabawę urodzinową dla dziecka. Planujemy również krótkie lekcje, podczas których będzie można poznać podstawowe informacje o papugach.
Właściciele Carmen opowiadają, że podobną papugarnię założyli już wcześniej w Austrii nieopodal Insbrucka. W Austrii postawili także “dom do góry nogami”.
(as)
Fot. Dariusz GORAJSKI