Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Wyrok na drzewo

Data publikacji: 09 lipca 2020 r. 09:37
Ostatnia aktualizacja: 20 lipca 2020 r. 14:08
Wyrok na drzewo
 

Społeczny protest tylko odroczył wykonanie wyroku, jaki na wiąz przy ul. Mariackiej zapadł już w 2019 roku. O kilka miesięcy. Wynik badania tomograficznego bowiem nie pozostawia złudzeń: ekstremalnie agresywny grzyb spustoszył wiekowy pień, niszcząc jego strukturę.

Raz już obronili, ale...

Na tyłach ul. Mariackiej - a pomiędzy siedzibami Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych oraz Towarzystwa Budownictwa Społecznego Prawobrzeże - jest podwórko niemal w całości zaanektowane na parking. Przy nim urządzono dwa niewielkie pasy zieleni. To na nich rosną wysokie drzewa o koronach sięgających ponad kalenice okolicznych budynków. Jedno z nich - o czym na bieżąco informowaliśmy naszych Czytelników - zjednoczyło mieszkańców, miejskich aktywistów oraz grupę radnych w epizodzie bezprecedensowej obrony szczecińskiej zieleni.

Powstrzymali pilarzy przed wycinką wiązu. Na dzień (29 lutego 2020 r.) przed rozpoczęciem okresu ochronnego ptaków. Broniąc ich lęgów w koronie drzewa, które było dla nich siedliskiem.

Drzewa przetrwało, ale trzy miesiące później TBS Prawobrzeże zwróciło się do RO Stare Miasto o wskazanie osób, do opłacenia "rachunku za uniemożliwienie wycinki drzewa" (firma wynajęta do wycinki przekazała miejskiej spółce fakturę opiewającą na 1250 zł, obciążając ją za poniesione koszty, m.in. dniówki pracowników, wynajęcie podnośnika i dodatkowego samochodu - przyp. aut.). Żądanie to uzasadniając: "Państwa domniemanie o zbyt pochopnej i szkodliwej dla drzewostanu decyzji nie ma uzasadnienia w faktach oraz nie jest podparte żadnymi merytorycznymi przesłankami." 

Formalnie można wyciąć

Faktycznie, ekspert działający na rzecz TBS Prawobrzeże uznał, że wiekowy wiąz jest w złym stanie zdrowotnym i statycznym, więc rekomendował jego usunięcie. Na co zgodę wydał Zachodniopomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. TBS Prawobrzeże przekonywało: "Drzewo jest zaatakowane przez lakownicę spłaszczoną - grzyba ekstremalnie agresywnego, który rozkłada wszystkie składniki drewna. Infekcja jest już bardzo zaawansowana i w wyniku np. silnego wiatru może doprowadzić nawet do wywrócenia się drzewa". 

Od strony formalnej nie istniały przeszkody do wycinki drzewa. Jednak strona społeczna - wsparta interpelacjami radnych: Marcina Biskupskiego, Dominiki Jackowski, Patryka Jaskulskiego, Łukasza Kadłubowskiego i Przemysława Słowika (Koalicja Obywatelska) - domagała się niezależnej ekspertyzy stanu drzewa. Czegoś więcej poza tym, że "trzeszczy przy silniejszym wietrze", co m.in. miało być "oznaką złego stanu zdrowia". Tym bardziej, że wiekowy wiąz miał już wówczas koronę równie zieloną, jak inne drzewa w okolicy. Radnych zastanowiły również inne aspekty sprawy. Nie tylko legalności funkcjonowania parkingu dedykowanego dwóm miejskim spółkom. Ale również, dlaczego TBS Prawobrzeże - zdając sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia - nie wyłączyło z użytkowania placu, na którym codziennie tłoczą się dziesiątki samochodów, a nawet nie zamontowało jakiejkolwiek tablicy z ostrzeżeniem.

Drzewa za drzewo

W końcu doszło do kompromisu. TBS Prawobrzeże pozytywnie odniosło się do wniosku RO Stare Miasto o przebadanie pnia drzewa przy użyciu tomografu komputerowego. Użyto też rezystografu. Oba badania potwierdziły, że wiąz rzeczywiście jest w fatalnym stanie. 

- Potwierdzono, jak we wcześniejszej opinii, obecność inwazyjnych grzybów - lakownicy spłaszczonej. Wiąz posiada ubytek powyżej 75 procent, co zagraża jego statyce i został zakwalifikowany do wycinki. Zostanie jeszcze wykonana opinia ornitologiczna. Zgodnie z decyzją konserwatora zabytków, TBS Prawobrzeże jest zobowiązany do nasadzenia drzewa w miejscu usuniętego lub tuż obok. W uzgodnieniu z pracownią dendrologiczną wykonującą ekspertyzę zostanie ustalone miejsce i gatunek drzewa do nasadzenia - informuje Małgorzata Zychowicz-Prus, przewodnicząca Rady Osiedla Stare Miasto.

Natomiast aktywistki Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina na ten temat wydały następujące oświadczenie: "Zły stan zdrowotny drzewa nie jest powodem do jego usunięcia, są zabiegi poprawiające kondycję drzewa. Pusty pień nie oznacza, że drzewo się przewróci: pracuje jak rura i ma odpowiednią wytrzymałość. Wśród platanów na Jasnych Błoniach jest kilka z pustymi pniami i nikt nie zamierza ich usuwać. Jeżeli jednak okaże się, że wiązu nie da się uratować, należy skompensować jego brak co najmniej 3 nowymi nasadzeniami. Na tym terenie, a nie na obrzeżach Szczecina. Mają to być drzewa liściaste, w tym co najmniej jeden platan w wieku co najmniej 10 lat".

Do tematu wrócimy, gdy tylko uzyskamy nowe fakty w sprawie.

Tekst i fot. Arleta NALEWAJKO

Na zdjęciu: Jeżeli stan wiązu jest tak zły, że stanowi ono zagrożenie - czego dowodzą ekspertyzy - to dlaczego TBS Prawobrzeże do tej pory nie wyłączył z użytkowania parkingu (na zdjęciu), na którym codziennie tłoczą się dziesiątki samochodów?

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

obcy platan
2020-07-12 02:16:20
Platan musi mieć zawsze co najmniej 10 lat, nigdy nie sprowadza się do Polski młodszych, bo młodsze egzemplarze nie przetrwałyby zim. Platany to gatunek obcy z południa Europy i zdaniem biologów i ekologów w ogóle nie powinno się ich sadzić na innym terytorium niż ich naturalne występowanie. W Polsce należy sądzić gatunki rodzime w trosce o naszą bioróżnorodność.
Staszek Gie do @ alfabeta
2020-07-09 16:06:59
"...i zostałem zaatakowany przez Grzyba." Masz chłopie szczęście! Gdyby to był Jan Józef Grzyb to miałbyś przesrane - on nap..la policjantów aż przed nim ze strachu "kucają".
alfabeta
2020-07-09 15:27:17
Szedłem przez las i zostałem zaatakowany przez Grzyba. Sąsiad był kompletnie pijany i mnie nie poznał.
STOP ekoświrom!
2020-07-09 14:58:51
Fachowcy stwierdzili konieczność wycięcia chorego drzewa, a jakaś banda dzbanów, dyletantów dendrologicznych ubzdurała sobie, że ma prawo kwestionować orzeczenie fachowców. Po prostu skandal! Dziś gdy trzeba zapłacić za wezwanie ekipy wycinkowej, której pracę uniemożliwiono, zapłacić za badanie UWAGA! UWAGA! tomografem komputerowym oraz rezystografem, zapłacić honorarium pracowni dendrologicznych - odpowiedzialnych nie ma! Mało tego! Jakaś samozwańcza straż dyktuje zarządcy terenu, co on ma zrobić. A won w buraki ekoświry! Kupić sobie teren, założyć park i tam się rządzić! Na razie jednak państwo dzbaństwo zafundowało Szczecinowi chaszcze zamiast trawników i wylęgarnię kleszczy w centrum miasta. Ogłosili też, po tym jak słońce wyszło zza chmur (taka jego rola) i w związku z wydumanym "kryzysem klimatycznym" stan suszy. Niestety ku ich zmartwieniu spadł deszcz i tu ekoświrskie czary się skończyły. Ekoświry skuliły ogon pod siebie pozostawiając zaniedbane miasto szczecinianom. Odpowiedzialności oczywiście żadnej. To się musi zmienić!
Ania
2020-07-09 14:20:05
Braki od strony formalnej były- brak ekspertyzy ornitologicznej (na drzewie znajdowało się gniazdo grzywacza)oraz wisiały dwie budki lęgowego dla ptaków, których nikt przed planowaną wycinką nie ściągnął/zabezpieczył by ptaki nie mogły ich zasiedlić.
TZ.
2020-07-09 14:08:44
Wycinacze drzew zawsze tłumaczą swoje postępowanie ich złą kondycją. Przeważnie jest to nieprawda, wycina się drzewa zdrowe, rosnące w "niewłaściwym" miejscu. Bo trzeba tu, gdzie rośnie drzewo, postawić nowy budynek, zrobić parking, albo po prostu zyskać trochę drewna do kominka. Tak że ostrożnie z tymi badaniami - one pokazują to, czego oczekują wycinacze.
5th_element
2020-07-09 13:53:46
Najwyraźniej jakiejś biurwie z TBS drzewo przesłania widoczek. Brawo dla aktywistów. Korona drzewa jest zielona, drzewo żyje. Być może należy je wzmocnić. Dość betonozy przywiezionej do miasta z wsiokami odcinającymi się od zieleni.
wyPAD 2020
2020-07-09 11:32:41
Pytanie dlaczego to podwórko to parking ?! Dlaczego straż miejska nie interweniuje ?!
Precz z komuną
2020-07-09 11:07:12
Szopka lewacko-ekoterrorystyczna
pytanie /do kogo ?/
2020-07-09 10:00:37
Jaki jest stan tego wiązu ?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA