"nastka Tam nie ma żadnego ronda. Jest zwykłe skrzyżowanie, ze znakiem stop, lustrem i w miarę dobrą widocznością. Piszę "w miarę", bo widoczność często ograniczają samochody stojące wszędzie, gdzie mogą (w tym miejscu brak wystarczającej liczby parkingów)." Tam NIE MA dobrej widoczności. Od ul. Kruczej jest stop i dwa lustra, po prawej i lewej stronie, aby można było zobaczyć, czy ktoś nie nadjeżdża ul. Kormoranów. A i tak dopóki lekko się nie wysuniesz na skrzyżowanie, to mało co widać. Po obu stronach ul. Kormoranów jest wąski chodnik, a przy nim rosną wysokie żywopłoty ograniczające widoczność. Bez luster właściwie nie ma szans czegokolwiek zobaczyć.

Rondo pojawiło się w komentarzach, bez sensu, bo właśnie tam wcale go nie ma. Tego dotyczył komentarz precyzujący, jakiego typu skrzyżowanie jest w tym miejscu, jakie znaki i co mogło ograniczać widoczność. Ale w tej sprawie decydująca była zapewne prędkość kierowcy taranującego.

Na skrzyżowaniu od Kruczej jest znak STOP !!!

a co mnie obchodzą bawiące się dzieci ??? chyba dzieci bawią się w piaskownicy a nie na ulicy a poza tym podobno są pod opieką rodziców ??

Jak to możliwe, przecież po uliczkach osiedlowych jeździ się szczególnie wolno i ostrożnie, z uwagi na wzmożony ruch pieszych i bawiące się dzieci?

Z jaką prędkością jechał samochód, który się wywrócił?

Gdzie napisano, że jest tam rondo? Nigdzie. Warto czytać ze zrozumieniem. Przywołanie tego typu skrzyżowania odnosi się do bezsensownej mody na wciskanie rond nawet tam, gdzie nie ma na to miejsca. Takie remedium na wszystkie problemy komunikacyjne w tym mieście

Tam nie ma żadnego ronda. Jest zwykłe skrzyżowanie, ze znakiem stop, lustrem i w miarę dobrą widocznością. Piszę "w miarę", bo widoczność często ograniczają samochody stojące wszędzie, gdzie mogą (w tym miejscu brak wystarczającej liczby parkingów).

Nie ma takiego oznakowania ani uregulowań w kodeksach, które uchroniłyby przed skutkami ludzkiej głupoty i braku odpowiedzialności. To skrzyżowanie jest bardzo proste, widoczność dobra, oznakowanie wystarczające. Niewystarczający jest tylko poziom rozwoju umysłowego kierowców. W polskim kodeksie brakuje jednego znaku z grupy ostrzegawczych. Znaku, który powinien ostrzegać przed idiotami na drodze

Rondo turbinowe jest dobre jezeli widać linie. Na rondzie Uniwersyteckim linie są niewidoczne, bo wytarte.

w tym miejscu jest znak stop czyli "najmocniejszy" znak. Reszta zależy tylko od kierowców.

Kolejny wypadek w tym miejscu.Mało widoczne oznakowanie i nieuwaga kierowców są tego przyczyną.Prośba o dodatkowe oznakowanie zanim dojdzie do tragicznego wydarzenia.

Takie zdarzenie w tym miejscu? Na takich idiotów to nawet rondo turbinowe nie wystarczy 😂