jedynie na wprost

Człowieku to niech nie wierzdzaja na torowisko jak nie mogą zjechać a nie blokują przejazd innym jak sam nie ma gdzie pojechać to nie dam innym trochę rozsądku

Policja musiała opiniować zmianę organizacji.Jeżeli tak-są współwinni za tę fatalną zmianę i zdarzenia do jakich od pewnego czasu tam dochodzi.To skrzyżowanie w trybie pilnym musi być ponownie przeorganizowane,ale przez osoby kompetentne i z odpowiednim doświadczeniem w zakresie zarządzania ruchem.Nie ma jeszcze ofiar śmiertelnych-śpieszmy się póki nie jest za późno.

nie było by tematu gdy by kierowcy umieli pokonywać to skrzyżowanie, podobnie jak następne z 5 go lipca. Oprócz tego, że wjeżdżają i blokują, to nagminnie ścinają przy skręcie zamiast mijać się za "plecami". Oczywiście widoczność swoją drogą.Skrzynka rozdzielcza to jakaś kpina...swoje też dokładają motorniczy tramwajów. Jak święte krowy podjeżdżają na 1m do auta, dzwonią i wywierają presję.

Dodam jeszcze, że geniusz z Urzędu zmienił organizację ruchu na Jagiellońskiej w kierunku szpitala. Pas do prawoskrętu w Boh. Warszawy udrażnia się dość szybko. Cały ruch na wprost i lewoskręt w Boh. Warszawy skierowano na torowisko tramwajowe. Samochody skręcajace w lewo blokują skrzyżowanie, a te ktore jadą prosto omijają je na środku skrzyżowania. Na ten pas musi wbic się autobus 86. Korek w szczycie zaczyna się przy al. Piastów. GRATULACJE DLA GENIUSZA. Widać tędy nie jeździ. Lustro nie poprawiło widoczności. Barierki przystanku tworzą idealną ścianę.

Wystarczy przesunąć wiate przystanku oraz skrzynke energetyczną o 30-40metrów w strone ul.5 Lipca ...

Ile jeszcze musi się zdarzyć wypadków, żeby poprawiono na tym skrzyżowaniu sygnalizację. Przejście przez Jagiellońską od strony sklepu rowerowego - rzadko kiedy gdy dla pieszych zapala się zielone światło to ze skrzyżowania nie zjeżdżają samochody. Przejście przez Bohaterów od strony restauracji - światła są tak ustawione, że piesi nie mają szansy przejść przez przez obie jezdnie w jednym cyklu i mają do wyboru: wejście na czerwonym wprost pod nadjeżdżające samochody, albo uwięzienie na wąskim pasie pomiędzy torami tramwajowymi a krawędzią jezdni. Ci co często się poruszają tym przejściem, dla własnego bezpieczeństwa zaczynają przechodzenie już na czerwonym - co za mądry inaczej wymyślił, aby przez dłuższy czas paliło się czerwone jednocześnie i dla samochodów i dla pieszych

na tym skrzyżowaniu już dawno powinien być zmieniony układ sygnalizacji świetlnej na taki gdzie ruch będzie otwarty po 20 sekund dla każdego kierunku. czyli 20s x 4.