Wyniesienia na krzyżówce Mickiewicza z Brzozowskiego w powijakach

Fot. Mirorsław WINCONEK  

Nadal utrudniony jest przejazd samochodami nitka jezdni ul. Mickiewicza w kierunku Krzekowa na wysokości przystanku tramwajów od strony jej skrzyżowania z ul. Brzozowskiego. Trwają tam już od kilku tygodni prace drogowe przy urządzaniu wyniesień spowalniających ruch w tym rejonie. Do tej pory na długości kilkudziesięciu metrów pasa chodnika do przejścia dla pieszych ułożona została nowa nawierzchnia. Na podobnej długości nitki jezdni ich wykonawca uporał się też dotąd ze sfrezowaniem na całej szerokości starej warstwy asfaltowej nakładki.   

Docelowe wprowadzenie zmian w organizacji ruchu w tym miejscu poprawić bezpieczeństwa pieszych na przejściach poprzez zastosowanie oznakowania niekonwencjonalnego oraz dodatkowego doświetlenia wybranych miejsc. Wprowadzone zostaną również słupki blokujące uniemożliwiające parkowanie bezpośrednio przed przejściami dla pieszych. A zastosowanie masy chemoutwardzalnej o podwyższonej szorstkości ma spowodować skrócenie drogi hamowania. Dodatkowo, wyniesienie fragmentów jezdni ma fizyczne wymuszać na kierowcach redukcję prędkości pojazdów w rejonie istniejących przejść dla pieszych. Te rozwiązania - w założeniu - powinny poprawić płynność przejazdu przy prędkości 40km/h.

- Zakres robót budowlanych obejmuje w szczególności: wprowadzenie czasowej organizacji ruchu zgodnie z zatwierdzonym projektem, budowę projektowanych ramp, wyniesień przejść, wykonanie nawierzchni chodników w tym płytek ostrzegawczych, budowę odwodnienia liniowego, wprowadzenie urządzeń bezpieczeństwa ruchu oraz stałej organizacji ruchu - wylicza Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa ZDiTM.

Takie wyniesienia z całą infrastrukturą pojawią się również od strony przejść z wlotem ul. Łukasińskiego w ul. Mickiewicza w pasie przeciwległym jezdni w kierunku centrum. 

Przypomnijmy, że to zadanie już na starcie zaliczyło pokaźny poślizg. Prace przy przebudowie tego jednego z najniebezpieczniejszych skrzyżowań na Pogodnie rozpoczęły się 16 grudnia. Zgodnie z umową, wykonawca na realizację zadania otrzymał 60 dni. Mijały tygodnie, ale nic tam się nie działo. Jak tłumaczyła później rzeczniczka ZDiTM, wykonawca  uzasadniał obsuwę brakiem możliwości rozpoczęcia robót drogowych z powodu ograniczonych sił roboczych spowodowanych przez kwarantannę pracowników. Wskazywał wówczas także na złe warunki atmosferyczne, które nie pozwolą dotrzymać reżimu technologicznego. W związku z tym ZDiTM przesunął termin zakończenia robót do 19 marca. Drogowcy pojawili się pod koniec stycznia, ale rychło przyszło przerwać ledwo co rozpoczęte wtedy pierwsze prace, bo tym razem aura spłatała figla - przyszły mrozy i spadł śnieg. 

Na wykonawcę prac ZDiTM wybrał w przetargu spółkę BEN – BRUK Benedykt Chłap, której oferta była najtańsza i mieściła się w limicie wydatku przewidzianym na to zlecenie. Koszt prac ma zamknąć się w kwocie 295 200 zł. ©℗

(MIR)