Po wielu godzinach walki z atakiem żywiołu udało się zasypać 20-metrową wyrwę w wale przeciwpowodziowym w gminie Darłowo. Przy naprawianiu wału pracowali między innymi strażacy i wojsko.
Groźna okazała się rzeka Grabowa, która rozlała się po miejscowościach powiatu sławieńskiego.
Przypomnijmy, że wał został przerwany w środę (23 bm.) wskutek intensywnych opadów deszczu. W akcji ratowników z Państwowej Straży Pożarnej, którzy z ochotnikami pracowali przy podtopieniach, wsparli żołnierze. W czwartek (24 bm.) przybyła ponad 40-osobowa grupa z amfibiami i samochodami ciężarowymi. Było to niezbędne, bo grząskie tereny uniemożliwiały dojazd transporterów PSP. Akcję nadzorowali pracownicy Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Sytuacja była groźna, gdyż nie mogły być użyte agregaty z zalanej wodą stacją pomp.
Do uszczelnienia 20-metrowej wyrwy w wale przeciwpowodziowym na rzece Grabowa w Żukowie Morskim użyto kilka tysięcy worków z piaskiem i typu big-bag ze specjalnymi siatkami. Żołnierzom i strażakom pomagali także okoliczni mieszkańcy.
Teraz sytuacja jest już opanowana, choć miejsce przerwanego czasowo wału przeciwpowodziowego pozostaje monitorowane. W piątek (25 bm.) do południa, po obserwacji stanu rzeki, zapadnie decyzja co do dalszego użycia sprzętu wojskowego.
– O tym, czy wojsko nadal będzie potrzebne przy wale zdecyduje wójt gminy Darłowo, z którym jesteśmy w stałym kontakcie – mówi wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz. – Wczorajsze (czwartek, 24 bm. – red.) działania pokazały, że akcja ratowania wału była bardzo dobrze skoordynowana, a wojsko na miejsce przybyło bardzo szybko.
Prognozy pogody na najbliższe godziny są łaskawe. W pasie nadmorskim i na wschodzie województwa ma nie padać, jedynie wieczorem możliwe są słabe opady deszczu. ©℗
(m)
Fot. Archiwum 12. DZ i 8. FOW
Na zdjęciu: Do walki z żywiołem skierowano wojskowe amfibie i śmigłowiec.