Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wszystkie brody na pokład [GALERIA]

Data publikacji: 24 listopada 2018 r. 17:16
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:25
Wszystkie brody na pokład
 

Jak równocześnie zadbać o własne ciało i wesprzeć działania na rzecz zwierząt? Wystarczy wziąć udział w wydarzeniu ph. „Dobre cięcie i tatuaże zamiast futra", współorganizowanym przez Stowarzyszenie „Otwarte Klatki" oraz Black Skulls Tattoo Studio & Barber Shop przy ul. Rayskiego. W sobotę (24 listopada) potrwa jeszcze tylko do godz. 21. Kto nie zdąży dotrzeć osobiście, może umówić się na strzyżenie, tatuaż lub piercing telefonicznie lub mailowo, ale tylko dzisiaj zaznaczając, aby dochód z zabiegu zasilił konto organizacji prozwierzęcej.

„Otwarte Klatki" są organizacją pożytku publicznego, walcząca z okrucieństwem wobec zwierząt, szczególnie hodowlanych. Zrzesza ludzi, którzy zabiegają o lepszą ochronę prawną dla zamykanych w klatkach „naszych braci mniejszych", a także o prawo konsumentów do pełnej wiedzy na temat warunków, w jakich te zwierzęta żyją.

Aby skutecznie działać w obu tych sferach, stowarzyszenie potrzebuje wsparcia. Zabiega o nie w różny sposób. W Szczecinie np. po raz pierwszy organizując dwudniową (23-24 listopada) akcję ph. „Dobre cięcie i tatuaże zamiast futra".

- Każdy w niej wygrywa. Kto zrobi tatuaż, założy kolczyki czy ostrzyże brodę, ten zadba o własne ciało, upiększy. Dochód z tej usługi zostanie przekazany na wsparcie działań naszego stowarzyszenia. Natomiast studio, w którym jedni z najlepszych szczecińskich tatuażystów i barberów podjęli się udziału w tej benefitowej akcji, będzie miało nie tylko satysfakcję, ale również dobrą promocję - mówi Maja Bejnarowicz ze Stowarzyszenia „Otwarte Klatki".

Dla Black Skulls Tattoo Studio & Barber Shop, jakie założył Peter Strands (Duńczyk), to w pewnym sensie dobry początek. Przy ul. Rayskiego 17 placówka działa bowiem dopiero od 3 listopada br.

- Kocham tatuaże, a nienawidzę futer. Chyba że żywe i szczęśliwe, jak moje domowe koty. Poza tym sam jestem wegetarianinem - opowiada Wiktor (nazwisko do wiadomości redakcji), administrator Black Skulls Tattoo Studio & Barber Shop. - W moim przypadku o zmianie nawyków żywieniowych zdecydowały nie tylko względy zdrowotne, ale przede wszystkim humanitarne. Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę realiów przemysłu mięsnego, drobiarskiego, futrzarskiego. W sklepach widzą tylko produkt ostateczny, który smakuje i jest atrakcyjnie opakowany. Dopiero gdy poznają prawdę, otwierają oczy szeroko na bezmiar okrucieństwa i cierpienia zwierząt. I zwykle dochodzą do tego samego wniosku: nie w moim imieniu!

Akcje benefitowe na rzecz zwierząt na Zachodzie są bardzo popularne. Także ten aspekt przekonał właściciela studia do czynnego wsparcia „Otwartych Klatek". Udział w akcji ph. „Dobre cięcie i tatuaże zamiast futra" zapowiedziało 50 osób. Niektóre nie mogły jednak skorzystać z terminu 23-24 bm. Dlatego strzyżenie, tatuaż lub piercing zamówiły na bardziej im odpowiadający dzień. Jednak dochód z usługi, jak między współorganizatorami wydarzenia zostało uzgodnione, także zasili konto organizacji prozwierzęcej.

- Moja koleżanka aktywnie działa w „Otwartych Klatkach". Odpowiedziałam na jej facebookowe zaproszenie. Koleżeńska przysługa wobec niej, a ja będę miała przekłute uszy i wreszcie będę mogła nosić kolczyki - przyznawała Aleksandra (prosi o zachowanie anonimowości). - Ważne, że przy okazji robię też coś dobrego: pomagam pomagać zwierzętom. To ważne. Każdemu polecam. Na szczytny cel.

Siergiej dotarł do Black Skulls Tattoo Studio & Barber Shop na strzyżenie, nie mając pojęcia o charytatywnym przesłaniu dwudniowej akcji benefitowej.

- Przypadek, ale cieszę się, że mam okazję wziąć w niej udział. Trzeba wspierać i pomagać zwierzętom, bronić ich praw. To miara człowieczeństwa. Poza tym… to nasz wspólny świat: dla każdego jest w nim miejsce do życia i szczęścia - komentuje ów obywatel Ukrainy.

„Dobre cięcie i tatuaże zamiast futra" to pierwsza akcja charytatywna z udziałem Studia, ale nie ostatnia. Właściciel wraz z barberami planuje „walk in day": nie tylko na rzecz zwierząt.

- Zamierzamy wspierać dzieci w potrzebie, bezdomne psy i koty ze schroniska. Jedne dzień, a z każdej usługi na ten cel przekażemy np. 50 złotych. Tatuaże, jak teraz, czyli małe wzory oraz nieskomplikowane modyfikacje ciała - dodaje Wiktor, administrator Studia.

Również „Otwarte Klatki" jeszcze w tym roku - a przed sylwestrem - planują zorganizować podobną akcję benefitową. Tym razem skierowaną głównie do pań. W tej sprawie już się porozumiały ze „Strefą Piękna" przy ul. Boguchwały. Do uzgodnienia pozostał tylko termin wydarzenia.

„Naszym celem jest zapobieganie cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych, dokumentowanie warunków chowu przemysłowego oraz edukację promującą pozytywne postawy wobec zwierząt" - deklaruje Stowarzyszenie. Nie przez przypadek więc weekendowemu „dobremu cięciu" przy ul. Rayskiego towarzyszy więc degustacja przepysznych wegańskich przysmaków. ©℗

Tekst i fot. Arleta NALEWAJKO

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@tatuaz
2018-11-25 10:21:57
Widać że ni ciupciasz zlosliwcze
Lub inaczej
2018-11-24 23:46:51
Dziecko do Ojca... Taato a Kto im po-otwieral klatki... ??
Czyli
2018-11-24 23:35:52
Trucizna pod skore i Pasiaki pod broda... znow "w Modzie" ??
Tatuaż?...
2018-11-24 20:54:17
najlepiej na czole: "jestem kretyn"...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA