Prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie zajmowali się praniem brudnych pieniędzy oraz handlowali dopalaczami. Sklepy, w których sprzedawane były niebezpieczne dla zdrowia i życia substancje funkcjonowały na terenie całego kraju, w tym w Szczecinie.
Na polecenie prokuratora zatrzymanych zostało sześć osób. Cztery osoby zostały zatrzymane bezpośrednio w sklepach, w których sprzedawane były dopalacze. Kolejne dwie osoby zostały zatrzymane w hotelu. Jak się okazało jedna z nich była poszukiwana listem gończym przez katowicką prokuraturę.
Zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, gdzie zostaną ogłoszone im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wprowadzania do obrotu substancji niebezpiecznych dla życia i zdrowia wielu osób czyli dopalaczy. Po przesłuchaniu podejrzanych prokurator podejmie decyzje o ich ewentualnym tymczasowym aresztowaniu.
Wcześniej w toku tego śledztwa zarzuty przedstawiono 12 innym osobom. Zlikwidowane zostały sklepy z dopalaczami. Z ustaleń postępowania wynika, że były to ostatnie stacjonarne punkty sprzedaży dopalaczy w Polsce. W pomieszczeniach zamontowano specjalne, wzmocnione pancerne drzwi tworzące tzw. śluzy z zamkami magnetycznymi, uniemożliwiające bezpośredni dostęp do głównej części sklepu, monitoring oraz kraty w oknach. Ustalono, że sprzedawca będący w sklepie widział na obrazie kamery osobę, której po wstępnej weryfikacji otwierał drzwi, wpuszczał ją do kolejnego pomieszczenia również wyposażonego we wzmocnione drzwi z zamkiem magnetycznym, a następnie do trzeciego pomieszczenia, w którym prowadzona była sprzedaż.
Sklepy wyposażone zostały w specjalnie przygotowane piece, w których sprzedawcy w przypadku pojawienia się policji mieli za zadanie spalić wszelkie dowody świadczące o przestępczym procederze. Dlatego też w planowane działania zostały zaangażowane jednostki Państwowej Straży Pożarnej, żeby jak najszybciej wygasić palenisko. Przewidywania te okazały się słusznie. Zanim policjanci weszli do środka jednego z lokali, przebywające tam osoby zaczęły niszczyć dowody, próbując je spalić. Szybkie działanie służb zapobiegło zniszczeniu materiału dowodowego. W efekcie zabezpieczonych zostało kilkaset torebek z substancją o wadze ponad 2 kilogramów, która zostanie poddana szczegółowym badaniom.
Prokuratura podkreśla, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania i zarzuty.
(k)
Fot. policja