W czwartek po południu strażacy ze Stargardu i okolic walczyli z dużym pożarem zboża między Warszynem a Brzezinami w gminie Dolice.
Pożar na tamtejszych polach pojawił się ok. godz. 18. Płonęło zboże na pniu i ściernisko. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, nad całą okolicą unosiły się potężne kłęby dymu. Istniało zagrożenie, że obejmie pobliskie zabudowania.
- Już na dojeździe na miejsce wiedzieliśmy, że siły i środki będą niewystarczające - informują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dolicach. – Dlatego poprosiliśmy dyspozytora SK Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie o zadysponowanie tam kolejnych zastępów.
W akacji gaszenia brali udział strażacy ze Stargardu, Dolic, Kolina oraz z sąsiednich powiatów. Przyjechali druhowie z Pełczyc i Płotna.
- Jak co roku pomagaliśmy w przygotowaniach do Letniej Biesiady Pełczyckiej, kiedy nagle o godzinie 18:18 naszą pracę przerwał dźwięk syreny - opowiadają ochotnicy z Pełczyc. - Zostaliśmy zadysponowani do pomocy kolegom z powiatu stargardzkiego. Już po kilku minutach dwa nasze zastępy wyjechały z remizy. Po dojeździe przystąpiliśmy do gaszenia szalejącego ognia. Po około 30 minutach, dzięki dobrej współpracy wszystkich obecnych na miejscu zastępów, udało się opanować pożar.
Szacuje się, że spłonęło ok. 25 hektarów zboża. Strażakom udało się jednak nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na pobliskie zabudowania. Strażacka walka z żywiołem trwała ok. 2 godzin.
(w)