- Słoik miodu dla mnie, piwo na miodzie z imbirem dla męża i słodkie krówki miodowe dla syna - wyliczała zakupy pani Elżbieta, która na rowerze zawitała na 35. Ogólnopolskie Dni Pszczelarza przy stadionie Gwardii w Koszalinie.
Zwiedzających i kupujących przez trzy dni (15-17 bm.) nie brakowało. Miejsce roiło się od kiermaszy artykułów pszczelarskich, ekologicznych i branżowych. Można było spróbować założyć własną pasiekę. Od strojów, poprzez niezbędne sprzęty, do uli pszczelich różnego rodzaju i kolorów. Niestety, branża bije na alarm, bo perspektywy dla tego typu działalności nie są wcale optymistyczne. Sympatię więc wzbudzili uczestnicy rajdu w obronie owadów, którzy ph."Pszczoły przetrwają, gdy kwiaty zapylają" dotarli mini autami z Krakowa do Koszalina. ©℗
Tekst i fot. (m)