Dzieciom lakierowanie zębów, kobietom w ciąży i tuż po niej dodatkowe leczenie i wypełnienie - od kwietnia tej grupie pacjentów przysługuje więcej świadczeń finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Lekarze dentyści jednak alarmują, że wciąż zbyt wiele osób unika wizyt w ich gabinetach.
Od kwietnia obowiązuje szersza lista usług oferowanych pacjentom w ramach powszechnego ubezpieczenia. Zmiany nie są szerokie, ale umożliwiają większą troskę o zęby najmłodszych oraz kobiet w ciąży. Zdaniem dentystów problemem jest zbyt mała wiedza pacjentów o możliwościach korzystania z darmowych usług stomatologicznych.
- Niestety społeczeństwo nie jest świadome, że w ramach ubezpieczenia może liczyć na naprawdę bogate i szerokie wsparcie w ramach kontraktów z NFZ - mówi dr Katarzyna Kazojć, prezes zarządu przychodni Dental Service w Szczecinie.
Na liście oferowanych na NFZ świadczeń cały czas pozostają: skaling, higienizacje, wizyty kontrolne czy naprawianie ubytków w zębach. Aktualizacja tej listy nie wprowadziła wielu nowości, ale jest też pretekstem do przypomnienia, że wszyscy ubezpieczeni mają możliwość korzystania z darmowego leczenia i profilaktyki, choć oczywiście w ograniczonym zakresie.
- Szacujemy, że gdyby każdy pacjent korzystał z takich możliwości, tak naprawdę wiele interwencyjnych działań stomatologicznych po prostu nie byłoby potrzebnych – przyznaje dr Katarzyna Kazojć.
Zaktualizowana lista zabiegów pozwala na jeszcze szerszą profilaktykę stomatologiczną u dzieci oraz kobiet w ciąży.
- Kobietom w ciąży oraz w czasie do 42 dni po ciąży przysługują dodatkowe świadczenia stomatologiczne obejmujące między innymi usunięcia złogów nazębnych, wypełnienia stałego zębów czy leczenia kanałowego – wymienia dr Katarzyna Kazojć. - W przypadku dzieci dodatkowe usługi refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia to np. lakierowanie zębów. Mali pacjenci wciąż trafiają do dentystów za późno. Tutaj widzimy trochę, że lęki rodziców przed regularnym chodzeniem do dentystów są przerzucane na młodsze pokolenia. Cały czas też powtarzamy: nie możemy zaniedbywać zębów mlecznych. Niestety wciąż trafiają do nas już nastolatkowie z efektami stanów zapalnych, które miały miejsce, gdy zaniedbywane były zęby mleczne.
W ogóle, zdaniem dentystów, za mało osób odwiedza ich gabinety. Nawet te, które oferują świadczenia w ramach kontraktu z NFZ. I to raczej nie z powodu długich kolejek.
- Kolejki są, ale nie mówimy tutaj o miesiącach czy latach czekania – dodaje prezeska przychodni Dental Service.
(sag)
