Jeden kładzie się na grzbiet i czaruje. Drugi na świat lubi patrzeć z wysokości. Mowa o braciach - Czesiu i Guciu - pręgowanych buraskach, których ktoś podrzucił do "Golaxy".
Nie wiadomo jak długo transporterek stał na korytarzu centrum handlowego. Dość, że w końcu przykuł uwagę ochrony. Szybko się okazało, że potencjalnie podejrzany pakunek to... jedyny ślad, jaki dwóm młodym kotom pozostał po dawnym domu.
- Ktoś kociaki skrzywdził, porzucił. Ktoś z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odebrał je z centrum handlowego i przywiózł do schroniska. Tak od połowy kwietnia są z nami: Czesio i Gucio, rezydenci Domu Kota, tzw. żółtej kociarni - mówią pracownicy schroniska.
Kocurki są młode - niewiele ponad roczne i bardzo do siebie podobne. Stąd przypuszczenie, że są braćmi. I nadzieja, że dla tak bardzo zżytych kociaków uda się znaleźć wspólny dom.
- Obaj są niezwykle przyjaźni wobec ludzi. Choć Gucio w relacji z nieznajomymi nie jest równie odważny, jak Czesio. Ten już po chwili przewraca się na grzbiet, mruczy i czaruje. Wtedy Gucio obserwuje, co będzie się działo. Poza tym obaj chętnie uczestniczą we wszelkich zabawach. Szukamy dobrego towarzystwa dla naszych kociaków. Oddamy ich tylko do domu niewychodzącego - opowiadają pracownicy schroniska.
Pręgowane buraski są zaszczepione i wykastrowane. Zdrowe i towarzyskie, więc gotowe do przygarnięcia na już i na zawsze. Kto więc chciałby Czesia i Gucia (55K/21 i 56K/21) - lub jakąkolwiek inną równie samotną psinę czy kocinę - przygarnąć, czyli przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, najlepiej telefonicznie.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)