Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Weź mnie KURIEREM do domu. Miauczał, więc… stracił dom

Data publikacji: 06 listopada 2023 r. 19:55
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2023 r. 21:22
Weź mnie KURIEREM do domu. Miauczał, więc… stracił dom
Miauczuk (367K/23) to uroczy koci pieszczoch. Lubi spędzać czas w ramionach dobrych ludzi. Kto da mu dom i rodzinę, kto go pokocha i czule utuli? Fot. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt/Wolontariat  

Miauczał na klatce schodowej. Porzucony, samotny, bezradny. Trafił do schroniska. Po adopcji cieszył się nowym domem. Znów zaczął miauczeć. Wierzyć się nie chce, ale właśnie z tego powodu powrócił do schroniska.

Miauczuk to pręgowany kocurek, który chadza własnymi ścieżkami w schroniskowym Domu Kota nr 1. Jest łagodny i przyjacielski wobec ludzi. Natomiast nie ze wszystkimi kotami się dogaduje. Jego stosunek do psów pozostaje nieznany. Dlatego bezpieczniej, aby w nowej rodzinie był jedynym pupilem na czterech łapach.

– „Wrócił z adopcji, bo miauczał” – jakbyśmy prowadzili schroniskowe czasopismo z artykułami na temat podopiecznych, to na pewno nie zabrakłoby w nim takiego nagłówka. Wierzcie lub nie, ale kot Miauczuk naprawdę wrócił kilka dni temu do schroniska właśnie z tego powodu. Od tego momentu razem z nim się zastanawiamy, co tak naprawdę poszło nie tak – powrót Miauczuka komentują schroniskowi opiekunowie.

Po powrocie do schroniskowego Domu Kota Miauczuk milczy jak zaklęty.

– Wzięty na ręce, puszczony po korytarzu, nawet zabawiany zabawką nie wydał z siebie ani jednego dźwięku. No i teraz nie wiemy, czy z tym miauczeniem to żart, prowokacja czy po prostu zwykły przejaw bycia kotem – dodaje wolontariuszka Patrycja.

Ma około 4 lata. Jest zdrowy i w świetnej kondycji. Ma pięknie pręgowane futerko, które chętnie nadstawia do głaskania. Jest jednak typem jedynaka, więc w realiach schroniska nie czuje się najlepiej. Wypatruje – niemal od maja – na naprawdę swojego człowieka.

Miauczuk (367K/23) to koci indywidualista, który uwielbia, gdy go brać na ręce. Może trafić w twoje ramiona. O ile dasz mu szansę. Osoby, które zechciałyby przygarnąć tego pręgowanego słodziaka – lub jakąkolwiek inną psinę lub kocinę w potrzebie – są proszone o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (ul. Zwierzęcy Zakątek 1, tel. +48 91 48 70 281, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl).

Placówka jest czynna codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 8-16. Uwaga: przed każdą adopcją obowiązują minimum dwa spacery zapoznawcze oraz specjalna ankieta. Schronisko nie wydaje psów na łańcuch. Prosi o przemyślane adopcje.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Sylwia
2023-11-08 20:56:02
Ale ludzie to są bezmózgowcy. Przecież wiadomo, że koty miauczą a psy szczekają
hm
2023-11-07 18:07:27
To po co miauczał ?? żle mu było ?? Koty są jednak tępe jak baby, jęczy taka w koło macieju a nagle dziwota że sama została

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA