Złego licho nie weźmie.

Do @ idiota: pozdrawiam lumpartowego wroga katolików. Kto z nas dwojga jest większym idiotą?

Od ubiegłego roku do tej pory co zmieniło się mimo tak ostrych obostrzeń i stosowanych z częstotliwością co dwa tygodnie non stop lockdaunów-w ilości dobowej liczby zachorowań i co gorsze...zgonów-? Pytanie retoryczne Nic się nie zmieniło,zarówno w Polsce jak i w wielu wielu państw Świata. Zatem bełkot o DDM ,barykadach na granicach,izolacjach,kwarantannach można włożyć między bajki bo to po prostu nie działa. Ano nie działa bo nie mamy odporności stadnej,nie działa bo się izolujemy na potęgę mylnie zakładając,że to nas uchroni.Błędne koło,non stop jesteśmy w punkcie wyjścia,odbijamy się od zakazów i restrykcji do kolejnych,mimo,że zapowiadano nam,wmawiano nam że szczepionki pozwolą wychodzić z epidemii.Nic bardziej mylnego-pogrążamy się kolejny raz w oparach absurdu.Dobowe przyrosty non stop są tak samo raportowane jak rok temu ,przy zastosowaniu reżimu sanitarnego,wyłączeniu Kraju z życia społecznego i gospodarczego.Tylko przechorowanie i nabycie odporności jest skuteczną metodą a nie izolacja.Nie wiem dokąd to szaleństwo nas zaprowadzi,ale wiem jedno nie zamierzam w tym cyrku dalej uczestniczyć.

Rzeczywiście jesteś idiotą... typowym katolickim idiotą.

Wyzwolenie od covida zbliża się z dwóch stron. Z jednej strony szczepienia i uzyskana stąd odporność, z drugiej strony wzrost zakażeń i uzyskiwana stąd odporność. Niedługo wszyscy będą odporni. Jak znam życie to tych co przeszli covida jest przynajmniej 4 razy więcej niż oficjalne statystyki.

Gdy wulgarne macice zbierały się w kupę i wykrzykiwały na ulicy przekleństwa oraz nieobyczajne słowa, zachorowań było wyraźnie mniej.