„Jesteśmy dwoma narodami, które łączy sąsiedztwo i niełatwa przeszłość. Przed nami wspólna przyszłość. Właśnie z myślą o niej powinniśmy wzajemnie szanować ślady minionych pokoleń, dbać o ciągłość historyczną, zachować pamięć. Przecież ojczyzna to… ziemia i groby” – mówi właścicielka parceli, z której wczoraj do lapidarium Cmentarza Centralnego przewieziono 15 nagrobnych płyt o unikatowej wartości historycznej.
O wyjątkowej – bo z poniemieckimi nagrobkami – parceli na Pogodnie pisaliśmy przed tygodniem. Nasz ekspert – dr Andrzej Ossowski, kierownik Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego współpracujący z Polską Bazą Genetyczną Ofiar Totalitaryzmów – uspokajał, że nie są to ślady po niegdyś istniejącym w tym miejscu cmentarzu. Twierdził, że to wyłącznie pozostałość po zakładzie kamieniarskim, jaki tam funkcjonował, m.in. zdobywając nagrobne płyty z niszczonych na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku przedwojennych cmentarzy oraz kirkutów. Likwidowanych barbarzyńsko, bo równanych z ziemią bez ekshumacji ciał spoczywających w mogiłach. Terenów potem przemienianych w miejskie parki.
Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 5 kwietnia 2017 r.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK