Następny "mundry" inaczej. Taki omnibusik epidemiczny. Nabranie odporność przez przechorowanie? Zgoda. Pod warunkiem, że przeżyjesz.

Wirus jest wyposażony w sztuczna inteligencje.Grasuje we wszystkich szpitalach,przychodniach i gabinetach lekarskich,ale nie w prywatnych.

Do wszystkich tych z deficytem szarych komórek i wiarą w szmatkę na pysku.Jak myślicie czy mimo tej szmatki,mimo dystansu,ba-a nawet tego słynnego wietrzenia mieszkania czy pomieszczeń bo to teraz taki dodatkowy element w walce z wirusem-uda WAM się prześlizgnąć i nie zachorować-?. Otóż wbijcie sobie to do pustych głów,że NIE.Wirus wcześniej czy później WAS też dopadnie.Warunkiem jedynym jest albo szczepienie albo nabranie odporności i przeciwciał.Wniosek jest logiczny i prosty-im wcześniej je nabędziesz poprzez kontakt lub owe szczepienie,tym szybciej będziesz bezpieczny dla innych.Twierdzenie i myślenie,że szmatka na ryjku rozwiąże sprawę jest płytkie i kompletnie fałszywe.Ona jedynie przedłuża-wypłaszcza czas zachorowania ale przed nim nie uchroni.Więc nie trzepcie się nad tą klawiaturą na tych co słusznie uważają,że szmatka nadaje się co najwyżej jako ozdoba a nie skuteczna ochrona przed wirusem.

To, o czym ty będziesz decydował, raczej nikogo nie obchodzi i zachowaj to dla siebie. Idziesz między ludzi, maska na ryj i basta. Nie? To mandat z grubej rury, egoistyczny troglodyto.

Ty i twoja rodzina. A ja, sukinsynu?

Zacznij się już leczyć... na głowę.

Wyciągasz słuszny wniosek: im mniej błyskawicznych macic na ulicy, tym większa zachorowalność. Jesteś wyjątkowo mądra.

Lecz się tylko nie wiem na co zdążysz. Akurat (nie niby) kobiety z blyskawicami na otwartej przestrzeni mialy najmniejszy wpływ na to co dzieje się obecnie. A większość była w maseczkach. Jak psa chcesz uderzyć to kija zawsze znajdziesz..

I tyle z otwarcia granic,zachwytów że Polska w Unii,że Polska w Schengen,że można podróżować,że otwarte granice. I już po wszystkim

Te niby kobiety z błyskawicami często bez masek znacznie przyczyniły się do wzrostu zakażeń, to widać w woj. mazowieckim. Prawo jest prawem dla wszystkich - dla lewaków też takie samo.

Mam od pewnego czasu własną ocenę ryzyka.Ta rządowa jest na marginesie mojego prywatnego życia.Ponad rok czasu tkwiłem w tej fanaberii. Tyle miałem w sobie zaparcia i zaufania.To zmierza w stronę dyktatury i autorytarnych rządów.Ja się na to nie godzę i dlatego uznałem że od tej pory to ja będę decydował i oceniał skalę ryzyka dla siebie i mojej rodziny.

Kiedy wreszcie zaczną karać ignorantów chodzących po mieście, jeżdżących środkami komunikacji czy w "wizytatorów" w marketach bez masek. Policjo, weźcie się za nich, zostawcie kobiety z błyskawicami w spokoju.