Wtorek, 08 października 2024 r. 
REKLAMA

W KURIERZE: Procedury ze śmiercią w tle

Data publikacji: 12 stycznia 2016 r. 08:34
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:40
W KURIERZE: Procedury ze śmiercią w tle
Fot. TOZ (Facebook)  

To był teren prywatny - twierdzą: Bartosz Rodecki ze Szczecińskiego Ratownictwa Weterynaryjnego oraz Andrzej Kus, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych. I tym tłumaczą, dlaczego pies konał na mrozie nie doczekawszy się pomocy od służby do tego powołanej. Nie zgadzamy się z tą oceną sytuacji - ripostują: straż miejska oraz Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Ostatnio opisaliśmy „śmiertelny grzech zaniechania" - tragiczny przypadek suni Figi, stróżującej terenu OKS Hutnik przy ul. Nehringa. Ledwie kilka dni po śmierci kierownika tegoż Klubu, jej formalnego opiekuna. Skonała w mroźną noc, nie doczekawszy pomocy. Mimo że o jej złym stanie świadek niezwłocznie zaalarmowała straż miejską, a ta - Szczecińskie Ratownictwo Weterynaryjne (SRW).

- Nie zadziałała komunikacja. Zabrakło informacji zwrotnej ze strony pana Rodeckiego, że interwencji nie podejmie. Przyjął zgłoszenie, więc byliśmy przekonani, że sprawa pomocy suni przy ul. Nehringa jest w toku - komentuje Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej w Szczecinie. - Gdyby zasygnalizował, że potrzebuje naszego lub policji wsparcia, albo że nie podejmie interwencji... Była to kolejna noc siarczystych mrozów. Nasze patrole przeszukiwały miejskie tereny w poszukiwaniu i na pomoc bezdomnym. Nie byłoby problemu, aby jeden z nich zajechał na ul. Nehringa.

Figa konała na terenie placówki sportowo-rekreacyjnej, której właścicielem (od lipca 2006 r.) jest Gmina Miasto Szczecin, a administratorem - Miejski Ośrodek Sportu Rekreacji i Rehabilitacji. Fakt ten potwierdza straż miejska oraz szczeciński oddział TOZ. Według ZUK oraz SRW to był jednak... teren prywatny. ©℗

Arleta Nalewajko

Więcej czytaj we wtorkowym „Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z dnia 12 stycznia 2016 roku

Fot. TOZ (Facebook)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

asia
2016-01-13 15:06:04
Pytanko: kto miesza w "zeznaniach" - gazeta, TOZ, p. Ola, SM??? Cały czas tylko ich stanowiska się zmieniają? Nawet TOZ w archiwum interwencji zmienił treść tego co umieścił na samym poczatku... taki psikus. Reasumując tylko ich stanowiska co chwilę sięzmieniają, reszta jakoś logicznie uzasadnia swoje działania.
.....
2016-01-13 13:32:19
Do tej sprawy nie potrzeba aż takich służb jak w np. animal police w stanach, wystarczyło aby ktoś podjechał na miejsce po zgłoszeniu pani Oli, a i sama pani Ola powinna nie odpuścić i dzwonić do skutku gdzie tylko się dało i kategorycznie żądać interwencji, od tego są służby miejskie i policja, łaski nie robią. Nie negował bym też pani Oli że sama nic nie zrobiła, nie wiemy czy piesek był agresywny i czy mogła się pani Ola bezpiecznie dostać do niego na bądź co bądź ogrodzony teren. Reasumując winne są służby miejskie jak i pani zgłaszająca której zabrakło determinacji aby uratować życie....wstydźcie się
Aga
2016-01-13 12:21:25
Pani Nalewajko to już chyba za mocno z panią Winter w przyjacielskie stosunki weszła, że przestała być obiektywna w opisach. Naogladały sie Animal Planet i myślą, że nasze służby maja takie same prawa jak te działające w Ameryce. A pani Ola to teraz największą pokrzywdzoną zgrywa, interesuje mnie jak i kiedy zobaczyła tego psabo jak doniesienia medialne wskazują godzina zgloszenia była późna, to pani Ola w dzien zauważyła tego psa i co? Tak olała jego los a wieczorem ruszona wyrzutami sumienia dała zgloszenie na SM? Czy może wtargneła na teren zamkniety, bezprawnie, obczaiła sytuację i nie wezwała policji bo bała się o swoją dupę, że oberwie od policji? Najlepiej więc było pojechać do cieplutkiego domku "zalana łzami", a później obwiniać kogo się tylko da :) Brawo pani Olu :)
po co?
2016-01-12 20:46:02
A no po to umieszczać takie zdjęcie aby winny urzędas z sm zuk i srw, bo do teraz nie wiemy który dal ciała, mógł popatrzeć i pomyśleć co zrobił...(o ile myśli, bo po całej akcji służb miejskich bardzo w to wątpię)
bp
2016-01-12 18:51:33
po co umieszczać takie zdjęcia? może to zdjęcie uzmysłowi wreszcie, że zwierzęta w naszym mieście cierpią!!!!!!
Niv
2016-01-12 13:25:23
Po co taki zdjęcia umiszczacie masakra
Ja
2016-01-12 12:12:43
Jak jest zagrożone źycie, to znaczy źe ma umierać na terenie prywatnym ? Brak słów!! Bydło nie ludzie, prokuratura powinna wszcząć postępowanie w tej sprawie i postawić zarzuty właścicielowi psa.
many
2016-01-12 12:04:41
Biedny piesek, tak bardzo chciał życ, tak bardzo prosił o pomoc... :(((
Czego oczekujecie od SM.
2016-01-12 10:52:45
To nieroby i niekompetentne lenie, kryte przez samego Krzystka. Nieudolne cabany grzejące tyłki w samochodach. Zabrali im fotoradary więc dupę od ciepłego fotela ciężko oderwać a wykonanie telefonu na polcję przekracza ich zdolności manualne. W tej sytuacji myślenie także zawiodło a ilość szarych komórek spadła do zera ( zapewne z powodu mrozu ) Powiadomili TOZ, ratownictwo i łap nawet nie umyli. TFU....dziadostwo
Panie Brednik ZUK
2016-01-12 10:09:23
Nie wstyd Panu tak się ośmieszać? Chcesz Pan zrobić idiotów z mieszkańców, którzy Pana utrzymują? Skutek jest odwrotny, Panie Brednik, Waść się kompromitujesz!
palkar
2016-01-12 09:34:41
Dziadostwo, bezduszność, po co stworzono Ratownictwo? Ciepłe posadki,
Foto
2016-01-12 09:20:51
Czyżby Kurier stawał się brukowcem, publikując takie sensacyjne zdjęcie.
ale kręcenie....
2016-01-12 09:04:09
Coś tu jest nie tak, na stronie onetu jest artykuł o tej chorej sytuacji, z którego jasno wynika że sm wiedziała o tym że srw nie przyjedzie. Cyt. (z onetu) : „Rzecznik ZUK-u odpiera zarzuty. - 4 stycznia, około godziny 22.51 pracownicy Szczecińskiego Ratownictwa Weterynaryjnego zostali poinformowani, że na terenie prywatnym znajduje się pies, który może wymagać pomocy. Od razu poinformowali strażnika, że nie mają prawa podjąć w takim przypadku interwencji – tłumaczy. - Jedynie policja może wejść na teren prywatny, a TOZ wraz z patrolem odebrać zwierzaka – dodaje.” Po środku tego bagna informacyjnego ze strony instytucji miejskich (najdelikatniejsze określenie jakie mi przychodzi do głowy) i krycia własnych tyłków przez urzędników najbardziej szkoda tylko biednego niewinnego niczemu stworzenia. Mam nadzieję że osoby winne czytają te fora i dociera do ich sumienia....
nie wierzę ...
2016-01-12 08:33:05
To naprawdę chore miasto, to naprawdę chory kraj.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA