Senat RP pracuje nad projektem ustawy „O przeciwdziałaniu marnowaniu żywności”. Dokument powstał w senackiej komisji rodziny, polityki senioralnej i społecznej. Tylko przyklasnąć tej inicjatywie. Nadal bowiem marnujemy sporo żywności. Ten problem dostrzegają też inne kraje, np. Francja i Dania.
Na świecie każdego roku marnuje się 1,3 mld ton żywności. W Europie około 100 mln ton, z tego blisko 9 mln ton w Polsce. Pod tym względem jesteśmy na piątym miejscu w Unii Europejskiej, za: Wielką Brytanią, Niemcami, Francją i Holandią. Co trzeci kilogram żywności trafia do utylizacji. Najwięcej artykułów spożywczych marnuje się w produkcji, handlu i gospodarstwach domowych. Wiele wyrobów tak długo przechowujemy, że tracą przydatność do spożycia. Za dużo też kupujemy, także produktów złej jakości. Najczęściej wyrzucamy: pieczywo, owoce, wędliny, warzywa i jogurty. Najrzadziej mleko i fast foody. Wyrzucając żywność, marnujemy też energię elektryczną i cieplną, wodę, paliwo. Stąd też straty finansowe są olbrzymie.
Senacki projekt ustawy zakłada m.in., że każda placówka handlu detalicznego i hurtowego o powierzchni przekraczającej 250 mkw. oraz uzyskująca co najmniej połowę przychodu ze sprzedaży artykułów spożywczych będzie musiała podpisać umowę z organizacją pożytku publicznego dotyczącą nieodpłatnego przekazywania żywności na cele charytatywne. Jeżeli takiej umowy nie podpisze, zapłaci karę. Pod pojęciem „żywność na cele społeczne” autorzy projektu ustawy zapisali: „Spełniające wymagania prawa żywnościowego środki spożywcze, odrzucone przez łańcuch rolno-spożywczy w szczególności ze względów handlowych, estetycznych lub zbliżającego się terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości (…) z wyjątkiem napojów alkoholowych (…)”. Ustawa, nad którą obecnie pracuje Senat, ma wejść w życie na początku przyszłego roku. ©℗
Więcej w czwartkowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 25 sierpnia 2016 r.
(żak)