Nie słabnie zainteresowanie żaglowcami, które przybyły na szczeciński finał The Tall Ships Races. Od rana kolejki ustawiają się do jednostek, które cumują zarówno po stronie Wałów Chrobrego, jak i po stronie Łasztowni.
- Cieszy nas zainteresowanie naszym żaglowcem, zawsze z przyjemnością przypływamy do Szczecina - zapewnia jeden z marynarzy z rosyjskiego żaglowca "Mir". - Staramy się na pokład wpuścić jak najwięcej osób, które chcą zwiedzić jednostkę, ale niestety, są pewne ograniczenia. Dlatego trzeba stać w kolejce.
Ograniczeń nie ma natomiast marynarz, który z uśmiechem, bez przerwy, wszystkim chętnym przystawia pieczątki - w zeszycie, na plakacie, czy nawet przedramieniu.
- Ręka może zaboleć, ale zmieniamy się co godzinę - przyznaje.
(t)