Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wózki wracają na sesję. W Warszawie dali radę…

Data publikacji: 21 marca 2019 r. 06:55
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:35
Wózki wracają na sesję. W Warszawie dali radę…
 

Tramwaje i autobusy mają być dostępne dla wszystkich, ale w granicach zdrowego rozsądku i z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dlatego na najbliższej sesji szczecińscy radni zajmą się ponownie przepisami określającymi przewóz wózków inwalidzkich. Choć w innych miastach nie ma takiej potrzeby.

– Wszyscy wiemy, z jakiego powodu i to nie jest tak, że zimą problem zniknął – mówi Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska szczecińskiego UM. – Wprawdzie Rada Miasta poprzedniej kadencji przyjęła stosowną uchwałę, ale została ona zakwestionowana przez wojewodę zachodniopomorskiego.

Była to jednak ostatnia sesja w kadencji i w ustawowym terminie miasto nie odwołało się od decyzji wojewody. Teraz do tematu powraca, bo znana w całym kraju pani Bogumiła, karana przez sąd za blokowanie autobusów i stwarzanie zagrożenia na drodze, ponownie blokuje autobusy, gdy kierowcy odmawiają zabrania jej na skuterze.

– Nie rozumiem decyzji wojewody – przyznaje Włodzimierz Sołtysiak, prezes Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego „Dąbie”, którego pojazdy najczęściej są blokowane. – Uchwała przyjęta przez Radę Miasta była zgodna z zapisami Polskiej Normy ISO 71933 z grudnia 2001 r. oraz Regulaminem nr 107, określonym przez działającą przy ONZ komisję, który stanowi podstawę do homologacji autobusów. Unieważnienie szczecińskiej uchwały oznacza, że wojewoda zakwestionował oba te dokumenty!

A oba jednoznacznie, podobnie jak odrzucona uchwała, określają wymiary wózków inwalidzkich o napędzie ręcznym lub elektrycznym, jakie mogą być przewożone w autobusach i tramwajach. Stanowią one także wytyczne dla producentów wózków inwalidzkich, architektów i inżynierów. Taki wózek nie może przekraczać 1200 mm długości, 700 szerokości i 1090 mm wysokości. Pojazd, na którym porusza się kontrowersyjna szczecinianka, te wymiary przekracza. Co więcej – stwarza zagrożenie dla innych pasażerów, bo nie w każdym pojeździe, właśnie ze względu na przekroczenie wymiarów, możliwe jest obrócenie go tyłem do kierunku jazdy i zapięcie pasami.

– Tymczasem kierowca czy motorniczy, który zgadza się na przewóz osoby na wózku, bierze odpowiedzialność za nią, ale także za bezpieczeństwo wszystkich innych pasażerów – przypomina dyrektor Adamczyk. – Dlatego zależy nam na doprecyzowaniu tych przepisów.

Jednocześnie w uchwale ma się pojawić zapis nakazujący kierowcom i motorniczym upewnienie się, czy pasażer na wózku życzy sobie lub potrzebuje pomocy przy wsiadaniu i wysiadaniu. Obecnie takiego obowiązku nie ma, jest to tylko sugestia.

Co ciekawe, szczecinianka, która utrudniała życie także w innych miastach, nigdzie nie jest traktowana tak łagodnie jak w rodzinnym mieście. Ostatnio jedna z komercyjnych rozgłośni radiowych informowała o wizycie kobiety w Warszawie.

– Tam nie mają przepisów tak jednoznacznych jak te, które próbujemy wprowadzić w Szczecinie – przyznaje Paweł Adamczyk. – Problemu jednak nie było, bo działania służb były bardziej zdecydowane! Pasażerka nie mogła korzystać z miejskich autobusów, bo stwarzało to zagrożenie dla innych.

W Szczecinie takich działań nie podejmują ani ZDiTM, ani straż miejska czy policja. A kobieta paraliżuje ruch, utrudniając życie setkom pasażerów i psując opinię innym niepełnosprawnym, którzy problemów nie stwarzają. ©℗

Tomasz TOKARZEWSKI

Fot. Marek KLASA

Na zdjęciu: W Warszawie tego typu skutery nie są wpuszczane do autobusów i tramwajów. W Szczecinie służby nie działają stanowczo...

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do @krytyk Kornika
2019-03-21 14:11:12
Jest różnica i to znaczącą. Jeżeli ktoś nie rozróżnia niepełnosprawności od patologii to jest... sq...em. I niestety obecnie panujący napewno sprzyjają rozmnażaniu się patologii. Bo jak ktoś chce robić 4, 5 i 10 dziecko to musi się zastanowić czy go będzie stać na jego "wychodowanie", a nie ze mu dadzą kolejne 500.
@krytyk Kornika
2019-03-21 12:09:09
Odłóżmy na bok ckliwy sentymentalizm. Kornik użył retoryki liberalnej w której o wartości człowieka decyduje jego produktywność (wymierny zysk) - człowiek jest wart tyle ile ktoś chce mu (za jego prace) zapłacić - to jest bezpośredni wynik płynący z tego co mówi np prof Leszek Balcerowicz. Nie mówimy wiec o woli ale rachunku ekonomicznym. Skoro tak często nawet na tym forum padają oskarżenia wobec beneficjentów 500+ że to patologia to nie widzę powodu by nie stosować tej samej retoryki wobec innych grup.
@Kornik
2019-03-21 09:01:16
Pisanie w tym tonie tez świadczy o Tobie bardzo źle. Wiekszosc niepelnosprawnych nie jest z wlasnej woli. Natomiast balbina (cełowów z malej litery) jest poprostu beszczelna i robi to co robi z pełną premedytacją.
Kornik
2019-03-21 07:37:07
Większość niepełnosprawnych pamięta, że żyją na koszt reszty społeczeństwa a ten babsztyl wręcz przeciwnie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA