Uwodził, zabijał, przejmował mieszkania. Rusza proces seryjnego mordercy z Kołobrzegu

Fot. archiwum policji  

W czwartek (28 października) w Koszalinie rusza proces seryjnego mordercy z Kołobrzegu. Mariuszowi G., który uśmiercił trzy kobiety, grozi najwyższy wymiar kary.

Prokuratura w ciągu 2 lat zebrała dowody świadczące o tym, że bandyta działał z premedytacją w celu osiągnięcia zysku. Biegli psychiatrzy orzekli, że w trakcie popełniania zbrodni był poczytalny.

Przypomnijmy, że mężczyzna, o którym mowa, był znanym w Kołobrzegu przedsiębiorcą oraz działaczem miejscowego klubu morsów. Sławę przyniosła mu jednak czarna strona jego działalności. Wybierał samotne kobiety, które uwodził, a następnie zabijał.

Wcześniej na podstawie udzielonych mu pełnomocnictw notarialnych sprzedawał należące do nich nieruchomości. Pobrał też odszkodowanie od jednego z zakładów ubezpieczeń. Chodziło o mieszkanie jednej z ofiar, które spłonęło. Wyłudzał również kredyty.

Procederu nie prowadził sam. Wspierały go cztery inne osoby, w tym narzeczona prowadząca działalność gospodarczą na terenie Koszalina.

Wszyscy wspólnicy pomagali Mariuszowi G. w zacieraniu śladów, a także w ukrywaniu skradzionych przedmiotów. Zaangażowane w przestępczy proceder kobiety podszywały się pod ofiary mordercy, wykorzystując ich tożsamość m.in. u notariusza. ©℗

(pw)