Ma blisko 10 metrów wysokości i sporą koronę. Zawisł nad ścieżką pieszo-rowerową przy al. Wojska Polskiego (na wysokości dawnego kasyna). Jeżeli spadnie - czyli ześlizgnie się z niewielkiego drzewa, które go teraz podpiera - to bez wątpienia sięgnie samochodów jadących aleją. Miejskie służby o zagrożeniu zostały powiadomione już w ubiegłym tygodniu przez Aleksandra Nieczajewa, audytora środowiska. Ale sytuacja się nie zmieniła. Stan zagrożenia jak trwał, tak trwa. Jak długo jeszcze?
(an)
Fot. Aleksander Nieczajew
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
d
2017-09-05 06:56:41
A kogo to obchodzi. Spadnie, uszkodzi, zabije, to wtedy się będzie szukać winnych - taka miejska taktyka.
@Ania
2017-09-05 01:25:00
Pan prezydent naszego miasta i jego urzędnicy rowerami nie jeżdżą, to skąd mają wiedzieć jak "przyjemnie" się jeździ rowerem po (pol)bruku?
Ania
2017-09-04 23:57:09
ścieżka rowerowa, z polbruku. Ścieżki są tylko z asfaltu. Po Polbruku to w szpilkach się ciężko chodzi a co dopiero rowerem jedzie. Ścieżka do likwidacji/ modernizacji aż do końca Pilchowa.
Audytor medialnej zadymy
2017-09-04 21:15:18
A dlaczego audytor środowiska powiadamia służby miejskie? Bastę albo tym podobnych nawiedzonych trzeba było powiadomić. Bicie piany z początku roku i artykuły pani redaktor chyba jasno pokazały, że właściciel drzewa nie ma nic do gadania. Kompetentne są jedynie eko-bolszewiki. No to brać się do roboty!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.