Zgodnie z planem udało się uruchomić zabytkowy agregat prądotwórczy w Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku. Urządzenie stanowiło wyposażenie bunkra atomowego, który zlokalizowany jest na terenie obiektu o numerze 3001.
Maszyna została odpalona po kilkudziesięcioletnim postoju. Stało się to dzięki zaangażowaniu i pomysłowości pracowników oraz sympatyków Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, bo to jemu podlega „atomowa” placówka.
– Uruchomiliśmy kolejny eksponat, co dowodzi, że to muzeum naprawdę żyje – mówi starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski.
Z akcji zadowolony jest także dyrektor kołobrzeskiego Muzeum Oręża Polskiego Aleksander Ostasz.
– Agregat będzie naszą atrakcją od tego sezonu turystycznego. Będziemy chcieli uruchamiać go dla turystów, choć wymaga on jeszcze pewnych prac po to, żeby mogło to dziać się automatycznie i w pełni bezpiecznie – deklaruje dyrektor.
Kompleks bunkrów atomowych w Podborsku, składający się między innymi z dwóch magazynów amunicji, wznieśli Polacy. 50 lat temu przekazali go Armii Radzieckiej. Bunkry były hermetyzowane i mogły wytrzymać nawet pobliską detonację ładunku jądrowego.
- Wyposażono je, obok instalacji do elaboracji głowic i bomb atomowych dla wojsk rakietowych i lotnictwa taktycznego, w instalację podtrzymującą życie, a także specjalny agregat prądotwórczy, który służył do utrzymania tych systemów w przypadku braku zasilania zewnętrznego – informują muzealnicy.
Agregat, który właśnie uruchomiono zbudowany został w 1967 roku w Związku Radzieckim. Jego moc to 150 kW. Zasilany jest olejem napędowym, a uruchamiany był ze specjalnej szafy akumulatorowej. Poprzednia próba uruchomienia urządzenia miała miejsce kilkanaście lat temu. Teraz to się udało. Trzeba było jednak usunąć usterkę, która pojawiła się w systemie sterowania urządzenia. ©℗
(pw)
Fot. Muzeum Oręża Polskiego
Na zdjęciu: agregat prądotwórczy w Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku.