Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Uporczywie nie szczepią

Data publikacji: 31 maja 2017 r. 07:38
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:36
Uporczywie nie szczepią
Fot. Robert Stachnik  

Coraz więcej rodziców uporczywie unika szczepienia swoich dzieci. W pierwszym kwartale tego roku na liście uchylających się od wypełnienia tego obowiązku znalazło się aż 581 osób z Zachodniopomorskiego. Efekty widać już w niektórych statystykach zachorowań – m.in. na świnkę czy krztusiec. Niewiele pomagają, nakładane przez wojewodę, kary grzywny – tylko w tym roku nałożył ich już na ponad 36 tys. zł. Żadnego z ukaranych rodziców nie skłoniło to do uzupełnienia zaległych szczepień.

– Z roku na rok odnotowujemy wzrost liczby osób uchylających się od szczepień, pomimo że cały czas edukujemy rodziców na temat wartości tych uodpornień – przyznaje Małgorzata Kapłan z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. – Do końca pierwszego kwartału tego roku zarejestrowaliśmy już 581. W 2016 r. było ich 543, a w 2013 – 186. Liczby te obejmują nowe osoby, jak i te przepisywane z roku na rok – aż do ukończenia przez dziecko 19 r.ż.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 31 maja 2017 r.

Agnieszka Spirydowicz

Fot. Robert Stachnik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Sebastian
2017-06-06 16:37:16
Nie oczekujcie że podam coś swojemu dziecku za co nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności
abc
2017-05-31 21:39:23
To ciekawe ze ci sami pseudo antyszczepionkowcy z partii ciastka,narodowcy i ci od "krula" i innej wiedzy paramedycznej juz w przypadku wycieczki do Afryki,Ameryki poludniowej czy azji juz sie chetnie szczepia na malarie,dzume itd.poprostu mysla ze sa tacy super niesmiertelni i odporni na wszystko a tak nie jest, no ale wez to takiemu tlumacz, co tam ze jego dziecko zachoruje, gorzej ze inne tez -to jedyny problem ,jednoczesnie nie przeszkadza im wysylac niepelnoletnie dzieci do komunii i bierzmowania gdzie wiadomo ze kazda religia jest jak szodliwy wirus dla umyslu.
Jakób
2017-05-31 18:35:55
W USA nie przyjmą na studia osób bez wymaganych zaszczepień. W Polsce też w szpitalach przed operacjami i zabiegami trzeba okazać się szczepieniem, jak się nie ma - to uzupełnią. Ciekawe - im większa technika (komputery, internet), tym większe zabobony się rozpowszechniają. I niesprawdzone wiadomości, jak w sprawie "pigułki dzień po". Poseł Piłka twierdził, że to jest środek wczesnoporonny. Zapytany o źródło tej informacji, powtarzał, że to "wiedza powszechna". W sprawie szkodliwości szczepień to też "wiedza powszechna" wie na ten temat wszystko. Podobno teoria Darwina o ewolucji to oszustwo, a Ziemia jest płaska.
Marcin
2017-05-31 14:31:30
Zamknąć przed nieszczepionymi dziećmi drzwi żłobków, przedszkoli i szkół państwowych. Nałożyć na podmioty prywatne obowiązek wprowadzenia wymogu przedstawienia kompletnego zestawu odbytych obowiązkowych szczepień przy przyjmowaniu do złobka/punktu przedszkolnego/przedszkola/szkoły.
do szczepiarz
2017-05-31 11:25:20
"przecież inne są zaszczepione, więc gdzie problem?" Problem jest w tym, że szczepienia nie dają 100-procentowej odporności i kontakt z niezaszczepionymi/chorymi dziećmi zwiększa ryzyko zarażenia się u wszystkich dzieci. Oczywiście te zaszczepione są chronione w znacznie większym stopniu i zwykle choroba ma u nich łagodniejszy przebieg, ale po co je dodatkowo narażać? Przecież nie można segregować dzieci z powodu tego, że ich rodzice uwierzyli w "prawdę o szczepionkach skrywaną z powodu chciwości koncernów farmaceutycznych"
szczepiarz
2017-05-31 10:55:08
"to one stwarzają większe prawdopodobieństwo nosicielstwa różnych chorób i tym samym zarażania innych dzieci" - przecież inne są zaszczepione, więc gdzie problem?
pocoto
2017-05-31 10:55:08
Do "i bardzo dobrze": o tym co jest w szczepionkach można poczytać w wydawnictwach niezależnych. Są jeszcze takie w Polsce. Również opracowania prof. Marii Doroty Majewskiej - neurobiologa, która zajmuje się badaniem wpływu szczepień na Centralny Układ Nerwowy. Niestety - bigfarma nadal trzyma w kieszeni decydentów i na szybkie uzdrowienie sytuacji nie liczmy.
@Alicja
2017-05-31 10:36:33
A zastanowiłaś się nad tym co napisałaś ? Skoro Twoje dzieci są już dorosłe to jakimi szczepionkami były szczepione, a jakimi się teraz szczepi ? Poza tym, napisałaś, że po przeziębieniu mogą być powikłania i to śmiertelne - ok. Ale retoryka tych oszołomów szczepionkowych jest taka, że szczepienia (szczególnie te 3, 5 albo 10 w jednym) są panaceum na wszelkie zło i po nich może być tylko lepiej, a to jest g...o prawda. I jeszcze jedno: obecny kalendarz szczepień w polandi to jest niejednokrotnie morderstwo. Przez pierwsze 12 miesięcy tworzy się / dojrzewa miedzy innymi układ nerwowy dziecka. Jak się go jakimś g...em szczepionkowym zaburzy to już mu tak zostanie, czyli będzie uszkodzony do końca życia (konowały od szczepień maja to w d..ie, bo ich to nie dotyczy), a podobno podstawa leczenia to nie szkodzić, a oni o tym w ogóle zapomnieli. Biznes się tylko liczy.
i bardzo dobrze
2017-05-31 09:47:15
Tak trzymać, nie wiadomo co jest w tych szczepionkach. Wstrzykują dzieciakom jakieś badziewie niby przeciw chorobom ,a tak naprawdę nikt prawdy nie powie. Teraz planują przymusowe badania genetyczne, po co? MANIPULACJA I STEROWANIE. NIEDŁUGO BĘDĄ NAS CZIPOWAĆ JAK PSY. Oczywiście chodzi o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Koorwa, większej bzdury nie słyszałem. Wszystko chcą o nas wiedzieć, mendy. Jeszcze kamery w domach każą pozakładać, żeby wiedzieć kto, z kim kiedy i jak często. PERMANENTNA INWIGILACJA.
taka prawda
2017-05-31 09:29:43
Znowu sponsorowany artykulik ? A kiedy ci, którzy tak w ciemno, bez dogłębnego przebadania dziecka przed szczepieniem (jakimkolwiek) zaczną brać prawną i finansową odpowiedzialność za wszelkie, najmniejsze powikłania po szczepienne ? Problem obecnie jest taki: 1. nie ma alternatywy w postaci szczepionek pojedynczych dla szczepionek kombajnów, 2. w przychodniach celowo nie odnotowuje się powikłań poszczepiennych, 3. szczepione dziecko powinno być w 100% zdrowe, a nie w 99%. Nawet zaczerwienione gardło jest przeciwskazaniem, o innych "lekkich" objawach chorobowych nie piszę na które się "macha ręką", a potem są problemy bez odpowiedzialności tych, którzy zlecają szczepienie. A tak poza tym pisanie o pojawieniu się świnki jest już w ogóle GŁUPOTĄ: ja ją po prostu przechorowałem / przeleżałem w domu (lata 70 uw.) w wieku 8 - 9 lat. I żyje i nie narzekam. Szczepienie przeciw śwince / różyczce tak, ale nastolatka, który nie przechorował tej infekcji, a nie trucie z urzędu kilkunastomiesięczne dziecko i to kombajnem 3 szczepami chorób (a może 5 ?) w 1.
Szczecinianin
2017-05-31 09:03:00
Zapytajcie lekarzy, czy oni szczepili swoje dzieci !
polak
2017-05-31 09:01:51
Zapytajcie lekarzy, czy oni szczepili swoje dzieci !
zdrowie
2017-05-31 08:18:15
Zawsze można zabrać prawa rodzicielskie, i oskarżyć o narażenie małoletnich na utratę zdrowia lub życia, może to poskutkuje.
Alicja
2017-05-31 08:04:38
Powikłania i to nawet śmiertelne mogą być i po zwykłym przeziębieniu. Dlatego też nie rozumiem tych rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci z powodu możliwych powikłań, które mogą wystąpić lub też nie. Dlatego też wprowadziłabym przepisy, które zakazywałyby przyjmowania do żłobków i przedszkoli dzieci nieszczepionych, ponieważ to one stwarzają większe prawdopodobieństwo nosicielstwa różnych chorób i tym samym zarażania innych dzieci. Kary pieniężne powinny się jednak zaczynać od 30000zł za jedno dziecko i tyle w temacie. Mam dwójkę dorosłych dzieci. Każde było szczepione obowiązkowymi szczepionkami i wyrosły na zdrowych ludzi.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA