Pracownik szczecińskiej spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne zauważył na ulicy miasta mężczyznę, który jechał na rowerze miejskim, przemalowanym na czarno. Cyklista przyznał, że rower ukradł. Pojazd udało się odzyskać, ale złodziej zwiał. Szuka go policja.
Niedzielną historię opisano na Facebooku "Bike_S szczeciński rower miejski". Uwagę pana Borysa z NiOL zwrócił przy Bramie Królewskiej człowiek, który jechał na rowerze podobnym do miejskiego. Pracownik miejskiej spółki pojechał za nim, wyprzedził w okolicach baszty i zatrzymał. Rowerzysta przyznał, że rower ukradł. Kiedy pracownik NiOL zażądał zwrotu pojazdu, złodziej poprosił go... o dokumenty, a potem - korzystając z chwili - wyszarpał się i odjechał w stronę mostu Długiego. Pan Borys ruszył samochodem w pościg, a na moście poprosił o pomoc obecnego tam policjanta. Porzucony rower znaleźli przy ul. Dworcowej. Złodzieja (ok. 60 lat, krępy, siwy) szuka policja.
(gan)
Fot. Facebook
Na zdjęciu: dzięki pracownikowi NiOL udało się odzyskać skradziony rower miejski.