W weekendowym (28-30 września) wydaniu „Kuriera" opublikowaliśmy fragmenty listu Ewy Drozd-Pokorskiej, naszej Czytelniczki, która odwiedziła dwanaście zapomnianych szczecińskich cmentarzy. „Wrażenia niesamowite: nie przypuszczałam, że jeszcze się zachowało tyle poniemieckich cmentarzy. Ale cmentarzami w Jezierzycach jestem zbulwersowana. Zrobiły na mnie najgorsze wrażenie. Są tam groby niemieckie i polskie – wszystkie w opłakanym stanie. Czy nadal tak ma wyglądać nasz szacunek dla ludzi, którzy tu mieszkali i tworzyli historię tej ziemi? Czy nie powinno być wstyd mieszkańcom okazałych jezierzyckich domostw, że tak wyglądają cmentarze w ich dzielnicy? Mam nadzieję, że rada osiedla zaktywizuje miejscowe społeczeństwo, szkołę, kościół i wszystkich, którzy kochają Jezierzyce". Nasz artykuł i list Czytelniczki spotkał się z bardzo szybką reakcją. Już dzień po publikacji, w sobotę lapidarium przy ul. Topolowej zajęła się młodzież Zespołu Szkół nr 11 z Płoni pod kierunkiem pedagog Teresy Jastrzębskiej. Szkoła zadeklarowała też stałą opiekę nad tym zapomnianym i zdewastowanym cmentarzem. Przy okazji do prezydenta trafiła interpelacja w sprawie lapidarium na prawobrzeżu. ©℗
(szymw)
fot. archiwum
Na zdj.: Uczniowie ZS nr 11 posprzątali lapidarium przy ul. Topolowej.