Uciekli z dzieckiem ze szpitala. Kary nie będzie

 

Rodzice noworodka, którzy we wrześniu zabrali go z białogardzkiego szpitala, aby uniknąć zaaplikowania mu szczepień ochronnych, nie narazili go na utratę życia lub zdrowia. Tak stwierdzili biegli z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, którzy badali sprawę. Ich opinia była decydująca dla prokuratury, która w tej sytuacji umorzyła postępowanie.

Przypomnijmy, że chodzi o dziewczynkę urodzoną w 37. tygodniu życia, której rodzice sprzeciwiali się zaszczepieniu jej w pierwszej dobie życia. Gdy medycy zagrozili im, że w tej sytuacji złożą w Sądzie Rodzinnym wniosek o ograniczenie im władzy rodzicielskiej i ustanowienie dla dziecka kuratora, ci zabrali dziecko i wraz z nim opuścili szpital.

Później przez wiele dni musieli się ukrywać. Policji nie udało się ustalić miejsca ich pobytu. Sprawa nabrała rozgłosu w całej Polsce. W lecznicy na zlecenie Ministra Zdrowia przeprowadzono kontrolę. Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” zorganizowało nawet pikietę przed siedzibą białogardzkiego Sądu Rodzinnego w obronie rodziców dziecka.

Teraz okazało się, że noworodek nie został przez nich narażony na niebezpieczeństwo, które mogłoby poskutkować postawieniem ich przed sądem karnym. Postanowienie prokuratury jest wiążące. ©℗

(pw) 

Fot. Artur Bakaj (arch.)

Na zdjęciu: Przeciwnicy szczepień ochronnych w obronie rodziców pikietowali przed białogardzkim sądem.