Pierwsi uchodźcy z Ukrainy są już w naszym regionie. Według oficjalnych danych tylko w sobotę do Szczecina dotarło ok. 100 osób. Dane te jednak nie obejmują pasażerów prywatnych aut i podróżujących okazją.
Wojewoda Zbigniew Bogucki i marszałek Olgierd Geblewicz nie mają wątpliwości i jednym głosem mówią o zbrodniach wojennych oraz wściekłych atakach Putina. Deklarują tez wspólną pomoc, koordynowaną przez służby wojewody. Zaangażowane w nią będą gminy i powiaty, samorządowe instytucje, ale także organizacje pozarządowe i jednostki podległe Urzędowi Marszałkowskiemu. Na szczecińskim Dworcu PKP powstał punkt informacyjny, do którego czekający z kanapkami i gorącą herbatą wolontariusze kierują uciekinierów z rejonów ogarniętych działaniami wojennymi. Tam dostają też podstawowe informacje i pomoc w dotarciu do punktu recepcyjnego, uruchomionego przy al. Piastów 40a w Szczecinie.
- Tam mogą odpocząć, wykąpać się, zarejestrować i otrzymać informację na temat wolnych mieszkań - tłumaczy Zbigniew Bogucki. - Ponadto wszyscy uchodźcy od momentu przekroczenia granicy są objęci bezpłatną opieką medyczną, nie tylko w podstawowym zakresie.
- W naszym regionie na stałe mieszka i pracuje ok. 100 tys. osób z Ukrainy - dodaje Olgierd Geblewicz. - Przyjmując, że każdy z nich sprowadzi żonę i dzieci, albo rodziców, możemy sobie wyobrazić, jaka może być skala tego zjawiska. Stoimy przed olbrzymim wyzwaniem. Jestem pozytywnie zaskoczony reakcją mieszkańców regionu i liczbą podjętych inicjatyw. Wierzę, że działając wspólnie, podołamy zadaniom.
Pierwsza, większa fala uchodźców może dotrzeć do Szczecina w niedzielę późnym wieczorem lub w poniedziałek. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że z każdym dniem osób potrzebujących pomocy będzie przybywać. Na wschodnią granicę dotarły już pierwsze busy i autokary ze Szczecina, a spółka PKP Intercity, która umożliwiła darmowe przejazdy niektórymi pociągami na podstawie wyłącznie paszportu, uruchamia dodatkowe, specjalne składy.©℗
ToT
