Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Tylko Grzegorz temu winien?

Data publikacji: 09 listopada 2017 r. 10:40
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:55
Tylko Grzegorz temu winien?
Najcenniejszy dendrologicznie szczeciński miłorząb - pomnik przyrody - jest w potrzebie. O jego ratowanie apeluje Aleksander Nieczajew, audytor środowiska. Fot. Aleksander Nieczajew  

Jest blisko 200-letni. Co jak na polskie warunki jest niezwykłe. Do tego okaz żeński. Co czyni z niego ewenement nawet na skalę europejską. Mowa o miłorzębie - pomniku przyrody trwającym u zbiegu ul. Salomei, Gontyny i Matejki. To z niego niedawno odłamał się - jak dowodzi audytor środowiska - jeden z kilku wierzchołków.

Do najważniejszych instytucji odpowiedzialnych za stan szczecińskiej zieleni oraz autorytetów związanych z ochroną dziedzictwa przyrodniczego właśnie dotarł apel Aleksandra Nieczajewa, audytora środowiska, o ratowanie niezwykłego szczecińskiego miłorzębu. Napisał w nim:

„Pomnik przyrody - miłorząb japoński poważnie ucierpiał w czasie niedawnego huraganu Grzegorz. Oderwaniu od pnia uległ 6-metrowy wierzchołek, jeden z kilku. To jedno z najcenniejszych szczecińskich drzew wymaga pilnie zabezpieczenia rozległej rany pnia przez fachowego chirurga drzew: jeszcze przed nadejściem zimy".

- Drzewo to rośnie na niewielkim wzniesieniu ukształtowanym kunsztownie przez dawnych ogrodników. Stanowi dominantę w przemyślnie utworzonej tu kompozycji drzew różnych gatunków. To pozostałość małego, prywatnego parku z widokiem na trakt wiodący z dawnego Szczecina przez Bramę Brandenburską (obecnie Bramę Królewską) w kierunku nieodległego Grabowa. Niestety, około dwa lata temu u podnóża wzniesienia z tym mini parkiem SEC dokonał głębokich wykopów pod rury ciepłownicze. Łukowata skarpa została wyprostowana i mocno podcięta. Rury ciepłownicze ułożono po „cięciwie” zlikwidowanego łuku wzniesienia. Widać jak z powstałej stromizny osypuje się ziemia, byle jak dosypana łopatami. Uwidacznia się obsychanie zewnętrznych gałązek. Cóż, układaczom ciepłociągu tak było prościej i bliżej. Taka podziemna infrastruktura głęboko ingeruje w stosunki wodne – przewietrza i wysusza glebę w pobliżu miłorzębu, pod jego koroną. Taki okaz, pomnik przyrody, mielibyśmy stracić przez ludzką nieodpowiedzialność oraz brak dozoru? - komentuje audytor środowiska.

Jaka będzie odpowiedź miasta? Przekonamy się wkrótce. Do tej pory służby odpowiedzialne za stan miejskiej zieleni otaczały troską ów pomnik przyrody. Liczymy, że i tym razem dobrej tradycji stanie się zadość. ©℗

(an)

Na zdjęciu: Najcenniejszy dendrologicznie szczeciński miłorząb - pomnik przyrody - jest w potrzebie. O jego ratowanie apeluje Aleksander Nieczajew, audytor środowiska.

Fot. Aleksander Nieczajew

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Drzewa
2017-11-10 18:12:04
200 lat to dla miłorzębów wiek młodzieńczy. ten jest tym cenniejszy,że inne okazy w mieście to drzewa męskie. ten jest jedynym żeńskim - pewnie z powodu zapachu kwiatów ;-)
do @ Drzewa
2017-11-09 13:20:11
Tylko Grzegorz temu winien?....Czy to się dobrze skończy?....Grzesio z Szszką niszczą polski drzewostan, ale sPO_ko,...PO_sadzi się nowe drzewo.."Jan Posłuszny, radny Szczecina. Sadził w proteście dąb, nazwany Janem (na "cześć" ministra Jana Szyszki - red.)...P.S. to uszkodzenie mimo wszystko należy zabezpieczyć.
PO... takich czy innych "PO-stepowanaich"
2017-11-09 11:43:36
A bo to tylko ta szkode... "Grzegorz" wyrzadzil ? Przeciez razem z cala "Ekipa" dokonali ich juz wiele i co najgorsze - na tym jeszcze nie koniec...??
Hera
2017-11-09 11:09:29
Drzewa to problemy,trzeba dbać jak o zabytki - najlepiej się ich pozbyć w"rekawiczkach"??Wichury pomogą!
Drzewa
2017-11-09 11:04:26
Czy to wina Grzegorza, czy też starości, bardzo proszę wszystkich...litości.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA